W podlaskich szpitalach nie przestrzega się norm zatrudnienia pielęgniarek, ciągle są też zagrożone nasze miejsca pracy – uważają przedstawicielki tej grupy zawodowej. Wczoraj pod Białymstokiem odbył się zjazd podlaskiego związku pielęgniarek i położnych.
– Dyskutujemy o problemach naszej grupy zawodowej i problemach ochrony
zdrowia w związku z planowanymi kolejnymi reformami systemu – mówiła Alicja
Hryniewicka, przewodnicząca Zarządu Regionu Podlaskiego Ogólnopolskiego Związku
Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Zdarza się, że na podczas nocnej
zmiany jedna pielęgniarka zajmuje się czterdziestoma pacjentami, co stanowi
zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Chcemy aby przed takim dyżurem pielęgniarki
podpisywały oświadczenie, że nie są w stanie zapewnić chorym bezpieczeństwa.
Pielęgniarki działające w związkach zawodowych podnoszą też fakt, że
coraz częściej mają do czynienia z mobbingiem w miejscu pracy – są
dyskryminowane głównie przez swoje przełożone.
OZZPiP jest też za likwidacją
Narodowego Funduszu Zdrowia i pomysłem kolejnej reformy systemu. Zdaniem tej
grupy, najlepszym rozwiązaniem jest powrót do budżetowania ochrony
zdrowia.