W Zachodniopomorskiem jest najwięcej państwowej ziemi do zagospodarowania. Tak wynika z najnowszego raportu Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR). Na nowego właściciela lub dzierżawcę czeka ponad 97 tys. hektarów przejętych w spadku po pegeerach - informuje Kurier Szczeciński".
Zainteresowanie ziemią znacznie wzrosło po naszym wejściu do Unii Europejskiej. Za hektar gruntów rolnych trzeba teraz zapłacić średnio ok. 5 tys. zł. Zachodniopomorskie przoduje też w statystykach dotyczących sprzedaży i dzierżawy gruntów Skarbu Państwa. W ciągu ostatnich 13 lat Agencja pozbyła się 217 tys. ha (wyprzedza w tym go jedynie woj. warmińsko-mazurskie, gdzie sprzedano o 69 tys. ha więcej) i wydzierżawiła 437 tys. ha (w tym region jest bezsprzecznym liderem).
"Skala form zagospodarowania gruntów pozostaje w ścisłej proporcji do areału, jaki znajdował się w dyspozycji Skarbu Państwa na początku procesu transformacji" - mówi Tadeusz Olech, zastępca dyrektora Oddziału Terenowego ANR w Szczecinie. A najwięcej pegeerów było właśnie w północno-zachodniej Polsce. W regionie Pomorza Zachodniego agencja przejęła 814 tys. ha. ANR nie narzeka na brak zainteresowania ziemią. Grunty są wręcz rozchwytywane, bo powiększenie gospodarstwa oznacza dla rolnika większe unijne dopłaty - dodaje gazeta.
W ślad za popytem rosną także ceny. Za hektar gruntów ornych w naszym regionie trzeba teraz zapłacić średnio ok. 5 tys. zł. Ale jak się dowiedzieliśmy, rolnicy czasami potrafią podbijać cenę ziemi dobrej klasy nawet do 7 tys. zł za ha. Przekonał się o tym m.in. gospodarz z Dobropola Pyrzyckiego, który chciał kupić 22- hektarowa działkę w okolicy. "Cena wywoławcza wynosiła 4,2 tys. zł za hektar. Jednak w trakcie licytacji podskoczyła do prawie 7 tys. zł. Musiałem zrezygnować" - powiedział gazecie Eugeniusz Kolacki.