Od trzech miesięcy więcej płacimy za nabiał i jajka. Dzisiejszy wzrost cen pieczywa spowodowała przede wszystkim droższa mąka. Łączna podwyżka w ciągu roku sięgnęła nawet 4 zł.
Droższe jaja, nabiał i pieczywo - to ostatnie podwyżki. Dobrą wiadomością jest zatrzymanie od wielu miesięcy cen mięsa i wędlin.
Boże Narodzenie już nieraz wywoływało chwilową podwyżkę cen żywności. Producenci, a głównie handlowcy wykorzystywali nieuniknione zakupy, aby więcej zarobić. W tym roku też zdrożeją niektóre artykuły, ale przyczyny są inne.
Piekarze nie wytrzymali
Od dziś wielu lubuskich piekarzy średnio o 10 proc. podnosi ceny na swoje wyroby. Jan Deja z piekarni przy al. Konstytucji 3 Maja w Gorzowie wyjaśnia nam. - Kilka dni temu mąka poszła ostro w górę. Nie mam wyjścia, muszę drożej sprzedawać
U Zofii Banaszak, z piekarni przy ul. Śląskiej przez ostatni rok chleb podrożał o 15 groszy. Obecna cena 1,25 zł za bochenek utrzyma się do wyczerpania tańszej mąki z poprzedniej dostawy. Z podwyżkami zaczeka Marek Ostap, kierownik znanej gorzowskiej rodzinnej piekarni przy ul. Mieszka I. - Zawsze, gdy ceny mąki szły w górę, najpierw kończymy zapasy. Teraz mimo podwyżki chcemy utrzymać cenę 1,6 zł.
Wojciech Wojciechowski, właściciel piekarni w Zielonej Górze w piątek dowiedział się od swojego dostawcy, że za mąkę zapłaci teraz o 10-12 gr więcej. Dlatego zielonogórski piekarz wyliczył, że chleb musi kosztować od dziś więcej o 10 groszy, a bułki o 2-3 groszy.
Zdaniem Wojciechowskiego produkcja pieczywa była na granicy zysku. Piekarze nie podnosili cen, ale z tego też powodu nie inwestowali w zakłady, nie kupowali maszyn.
- To doprowadzi nas do likwidacji polskiego piekarnictwa - uważa Z. Mikulewicz, właściciel piekarni "Mikulewicz”. - A musimy się przygotować na konkurencję z piekarzami z Unii Europejskiej.
Mikulewicz z podwyżką cen swoich wyrobów poczeka jeszcze kilka dni, ale tylko
dlatego że spodziewa się jeszcze wyższej ceny mąki. Wtedy być może zwyżka o 10
proc. na pieczywo nie wystarczy, aby utrzymać opłacalność produkcji.
Zielonogórski piekarz Bronisław Balcerek też podniesie ceny za kilka
dni.
Kury też muszą jeść
Brak zboża odbił się też na cenach jaj. Ich ceny podskoczyły już trzy
miesiące temu. - Pasza dla kur systematycznie drożeje. Dlatego za jajka
płacimy w sklepie ponad 40 groszy - powiedział ,,GL'' jeden z lubuskich
właścicieli fermy jajek.
Co natomiast wywołało wyższe ceny mleka, serów,
zwłaszcza twardych?
- Mniejszy skup mleka i wzrost eksportu naszych wyrobów za granicę. Na świecie podrożało mleko w proszku z 1 tys. dolarów za tonę do nawet 1,5 tys. dolarów. My wysyłamy nasze. Dobrze sprzedają się też sery twarde. Wyższe ceny to też efekt wzrostu paliwa i energii elektrycznej - wyliczył nam Zdzisław Fitzner, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Szprotawie.
Jest też dobra wiadomość. Na rynku nie ma od dawna zmian w cenach mięsa. - Ceny skupu żywca są niższe niż rok temu - zapowiada Jacek Urbański, dyrektor Zielonogórskiej Giełdy Rolno-Towarowej.
Ceny w statystyce
Według danych z Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego najwięcej w minionych miesiącach podrożał chleb - o 3,2 proc. mleko i masło - o 6,4 proc. Z informacji Zielonogórskiej Giełdy wynika, że w ciągu ostatnich trzech tygodni zboże konsumpcyjne podrożało o 10-12 proc., w efekcie podskoczyły też ceny mąki o kilka groszy na kilogramie.
- W tym roku nie było gwałtownych skoków cen żywności. Od 0,9 proc, w styczniu do 1,6 proc. we wrześniu. Były też cztery miesiące dużego spadku cen, najwięcej w lipcu o 2,1 proc. i sierpniu o 1,9 proc. - komentuje Roman Fedak, dyrektor Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze.