Ptak_Waw_CTR_2024

Żeby mogli sprzedawać, to co produkują domowym sposobem

3 października 2012
Małopolski samorząd rolniczy domaga się uproszczenia prawa tak, aby właściciele małych gospodarstw mogli sprzedawać to, co produkują domowym sposobem - informuje "Dziennik Polski".
Małopolscy rolnicy myślą o tworzeniu punktów sprzedaży bezpośredniej na wzór działających we Francji i Austrii. Chcą, by warzywa, owoce czy jaja trafiały z gospodarstw wprost do klientów. Marzą też o możliwości sprzedaży artykułów przetworzonych, np. sera lub konfitur.

Ryszard Czaicki, prezes Małopolskiej Izby Rolniczej, zaznacza, że w wielu krajach rolnicy sami sprzedają nabiał, mięso, wino. - U nas jest problem, bo rygorystyczne prawo dopuszcza sprzedaż jedynie produktów nieprzetworzonych, surowych warzyw czy owoców. Rolnik nie może sprzedawać masła lub sera, bo powstają z przetworzonego mleka. Jeśli w gospodarstwie ma tego nadmiar, to pozostaje mu wyrzucić albo dać kurom - ubolewa.

Rolnicy żalą się, że np. kilogram ziemniaków sprzedają hurtowym odbiorcom po 10 groszy, potem w sklepie cena wzrasta do 70 groszy za kg. - Producent napracuje się przy sadzeniu, pieleniu, zbiorach, ale nie zarobi, bo obniża cenę, żeby sprzedać, zyskują na tym pośrednicy, a klient kupuje drogo - mówi Marek Lenczowski, rolnik z Sieprawia.



POWIĄZANE

W październiku odbyło się posiedzenie grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca, w który...

EIT Food już po raz siódmy organizuje warsztaty projektowania produktów żywności...

Przechowywanie paliwa w gospodarstwie rolnym wymaga wdrożenia odpowiednich rozwi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę