Czy można poprawiać żywność, tak aby była jeszcze zdrowsza niż jest. Zdaniem producentów tak. Wystarczy, że na przykład do maki dodamy kwas foliowy. W Polsce rynek tzw. żywności funkcjonalnej dopiero się rozwija.
Większość z nas nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że kupuje żywność funkcjonalną. Producenci coraz częściej "poprawiają" swoje towary np. witaminami, aby były jeszcze zdrowsze. Do jogurtów dodaje się wapń, aby zapobiegał osteoporozie, niektóre rodzaje margaryny obniżają cholesterol, do soków coraz częściej dodawane są probiotyki.
W Polsce w porównaniu z innymi krajami np. Europy Zachodniej rynek żywności funkcjonalnej jest jeszcze w powijakach. Ale wybór takich produktów z czasem na pewno będzie rósł. Największy w kraju producent mąki zapowiedział właśnie rozpoczęcie dodawania do swoich produktów kwasu foliowego. Jego zwiększona zawartość w pieczywie przygotowanym z takiej mąki ma zapobiegać wielu chorobom.
W Stanach Zjednoczonych młynarze od lat mają taki obowiązek. Największą przeszkodą w szybszym rozwoju rynku żywności funkcjonalnej w Polsce jest cena, która niestety jest wyższa niż zwykłego nie poprawianego produktu. W przypadku mąki z kwasem foliowym cena nie ulegnie jednak zmianie. W Stanach Zjednoczonych rynek żywności funkcjonalnej jest wart 15 miliardów dolarów. Co roku jego wartość wzrasta o 1.