Samce salamander wracające do swojej samicy od innej partnerki - i na odwrót - muszą się liczyć z jej wrogością, a nawet z pogryzieniem - informuje serwis "Nature". To bodaj jedyny w świecie zwierząt przykład osobliwego pojmowania wierności.
Choć monogamia jest wśród gadów i zwierząt w ogóle rzadkością, wiedziano, iż występuje u salamander czerwonogrzbietowych. Do tej pory jednak nie sprawdzono, w jaki sposób jest ona realizowana. Ekolog Ethan Prosen z Uniwersytetu Louisiany w Lafayette postanowił to sprawdzić - rozdzielił stałe, schwytane na wolności pary salamander. Samce umieścił w zbiorniku - albo same, albo z samicą (inną niż jego stała partnerka), zmuszając je do "wierności" lub "niewierności". Później połączył zwierzęta w ich naturalne pary i obserwował reakcję samic. Okazało się, że samice były bardzo wrogie w stosunku do samców, które przebywały z inną samicą. Przyjmowały postawę sprawiającą, że wydawały się większe i groźne. Czasem gryzły samca. - Sytuacja przypominała tę, w której żona czeka w domu z wałkiem do ciasta na niewiernego męża wracającego do domu – opowiada Prosen. Skąd samice wiedzą o "niewierności" partnera? - Wyczuwają to - cała skóra samca przesiąka feromonami wydzielanymi przez obcą samicę. Jest tu spora analogia ze znalezieniem śladów szminki na kołnierzyku męskiej koszuli – podkreśla prowadzący badania.