Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Zbyt mały lobbing w Unii nie pomaga polskim producentom owoców

30 czerwca 2006

Zbyt mały lobbing ze strony Polski jest jedną z przyczyn nie uregulowania rynku owoców przez Unię Europejską. Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) będzie wspierała działania na rzecz rynku owoców - powiedział prezes KIG Andrzej Arendarski.

W KIG obyła się w środę konferencja prasowa z udziałem wicepremiera, ministra rolnictwa Andrzeja Leppera, poświęcona rynkowi owoców.

Według Leppera, postępowanie antydumpingowe przed nadmiernym importem truskawek z Chin rozpoczęło się za późno, ale to nie oznacza, że resort rolnictwa nie będzie interweniował w Komisji Europejskiej.

Jak zaznaczył europoseł Bogdan Golik (Samoobrona) w Unii lobbuje kilkadziesiąt tysięcy osób, ale są to głównie przedstawiciele "starej" 15-tki. Z Polski jest zaledwie kilkadziesiąt osób.

Właściciel największej polskiej firmy produkującej truskawki Janusz Glinicki powiedział - "Sytuacja na rynku owoców nie zmieni się, jeżeli nie będzie ostrych postulatów z naszej strony".

Glinicki wraz z Golikiem i innymi przedstawicielami sadowników pojechali w ubiegłym tygodniu do Brukseli, by przekonać Komisję Europejską do wstrzymania importu tanich truskawek z Chin i Maroka. Rolnicy zabrali ze sobą 2 tony śwież ych truskawek. Jak zapewnił Golik - takich truskawek tam nie ma, po to, by je dostać ustawiła się kolejka".

Zdaniem prezesa Związku Sadowników RP, posła (PSL) Mirosława Maliszewskiego, przyczyn obecnych problemów na rynku owoców jest kilka - m.in. jest to rozpad spółdzielni i sprzedaż zakładów przetwórczych udziałowcom zagranicznym, co spowodowało rozerwanie powiązań producentów z przetwórcami.

Firmy zagraniczne, operujące na różnych rynkach, nie są zainteresowane tym, by Unia wspierała produkcję owoców w Polsce, a także wprowadziła ograniczenia na import tańszych truskawek z Chin i Maroka. Według Golika trzeba szukać poparcia dla regulacji rynku owoców w innych krajach UE.

Jak podkreślił Glinicki, obecnie problemem są nie tylko niskie ceny skupu owoców, ale także brak siły roboczej. Jego zdaniem konieczne jest zatrudnienie sezonowych robotników np. z Ukrainy. Żaden z polskich robotników rolnych nie chce pracować za 2,5-3,0 zł za godzinę. Właściciel plantacji zaś nie może zapłacić więcej, gdyż ceny skupu truskawek są niskie.

Andrzej Lepper obiecał, że będzie interweniował u wicepremiera Ludwika Dorna, by ułatwić wjazd Ukraińcom.

Andrzej Kuczyński z Rady Gospodarki Żywnościowej zauważył, że obecnie w Komisji Europejskiej trwa dyskusja nad reformą rynku owoców i warzyw. Polska zgłosiła wiele postulatów, ale najważniejszym jest rozszerzenie listy owoców kierowanych do przetwórstwa, do których mogą być stosowane dopłaty. Chodzi o wpisanie na listę truskawek, wiśni, malin i porzeczek oraz jabłek przemysłowych do produkcji koncentratu soku jabłkowego.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę