Ceny dobrego jakościowo zboża rosną i w niektórych regionach sięgają już nawet 500 złotych za tonę. Ale próby czekania na dalszy wzrost cen w punktach skupu może nie być najlepszym rozwiązaniem. Przetwórcy już zapowiadają, że mogą kupić tańsze ziarno u rolników słowackich lub węgierskich.
Żniwa w całym kraju są bardzo zaawansowane. Na przykład w Wielkopolsce już się zakończyły, a w północo –wschodniej Polsce będą trwać jeszcze do końca tygodnia lub nieco dłużej. Największy kłopot w tym roku rolnicy mają z jakością zbóż. Ulewne deszcze, które przyszły po suszy spowodowały porastanie kłosów. Praktycznie w każdym województwie są problemy ze skupem dobrego jakościowo ziarna.
Z kolei ci, którym jakoś udało się zebrać wysoko jakościową pszenicę na ceny nie mogą narzekać. Już teraz znacznie przekroczyły one prognozy sprzed miesiąca. Są miejsca, gdzie za tonę pszenicy konsumpcyjnej płaci się nawet 500 złotych. Ale mimo to wśród rolników nie ma wielu chętnych do sprzedaży. Resort rolnictwa przestrzega przed zbyt długim wyczekiwaniem.
Zboża u naszych najbliższych sąsiadów jest pod dostatkiem. Gdyby ceny skupu skoczyły zbyt wysoko można spodziewać się importu z Czech, Słowacji lub Węgier. Co więcej całkiem możliwy jest zakup brakującego zboża na Ukrainie. Tam żniwa były wyjątkowo dobre. Zebrano 40 milionów ton zbóż. Wprawdzie Ukraina nie jest członkiem Unii, ale Polska ma wciąż nie wykorzystany kontyngent na import z państw trzecich. Rząd nie obawia się jednak o wzrost cen mąki oraz pieczywa.
Innego zdania są piekarze. Oni już mówią, że nie mogą od młynów kupić odpowiedniej jakościowo mąki. A to oznacza jedno. Ceny chleba wzrosną choć nikt nie chce spekulować o ile.
.png)
Zaloguj przez Facebook
