Na rynku pojawia się coraz więcej zboża z tegorocznych zbiorów. Ceny są jednak niewiele niższe niż ziarna ubiegłorocznego. W handlu wieprzowiną i drobiem dalsze niewielkie spadki notowań
Na giełdach pojawiły się już pierwsze oferty pszenicy z tegorocznych zbiorów. Rolnicy oceniają, że jakość zboża jest dobra i plony mogą być duże. GUS wstępnie szacuje, że zbiory będą o ponad 23 proc. wyższe od ubiegłorocznych i lepsze od średnich z lat 2001 - 2005. Eksperci ostrzegają, że na niskie ceny raczej nie ma co liczyć. - Nie sądzę, aby sprawdziły się prognozy zapowiadające cenę pszenicy na poziomie 500 zł - mówi Jadwiga Rothkaehl, prezes Stowarzyszenia Młynarzy. - Już teraz elewatory w niektórych regionach kraju zgłaszają cenę kupna dobrego jakościowo ziarna po 600 - 620 zł za t. Polski rynek nie jest bowiem zamknięty, a już wiadomo, że na nasze zboże będzie zapotrzebowanie w wielu krajach europejskich, przede wszystkim w Niemczech, gdzie w południowych rejonach zaszkodziła zbiorom susza, a w północnej części deszcze. Pszenica w Niemczech kosztuje obecnie 200 - 210 euro za t, więc warto ją importować z Polski. Poza tym zbożem tym interesują się nie tylko producenci mąki i pasz, ale i nowa grupa odbiorców - wytwórnie biopaliw.
Na giełdach pszenica konsumpcyjna z nowych zbiorów wystawiana była w województwie opolskim po 585 zł za t, a w lubelskim po 570 zł za t. Paszowa była niewiele tańsza. Za żyto konsumpcyjne żądano 600 zł za t. Staniały ostatnio niektóre składniki pasz, zwłaszcza otręby pszenne (do 430 zł za t) i śruta sojowa. Ceny żywca wieprzowego powoli spadały, ale spodziewane jest odwrócenie tej tendencji. W okresie żniw maleją zwykłe dostawy do skupu. W tym tygodniu stawki za półtusze kl. R zaczynały się od 5,4 zł za kg. To o kilka procent mniej niż w ubiegłym roku. Ceny kurczaków spadły o kilka procent. Bardziej ustabilizowane są notowania wołowiny.
Na zielonym rynku dalsze obniżki cen warzyw, które są w tym roku stosunkowo tanie. Zbiera się ich znacznie więcej niż przed rokiem. Wyjątkowo małe są dostawy owoców. Będą o połowę niższe niż w ostatnich latach.