Na usuwanie skutków powodzi rząd wydał ponad 1 miliard 700 miliony złotych. Niestety, gwałtowne burze i nawałnice niszczą kolejne uprawy. Agencja Restrukturyzacji przypomina o konieczności zgłaszania strat. Na podstawie specjalnie wydanych zaświadczeń, poszkodowany rolnik otrzyma prawo do wypłaty dopłat.
Ostatnio wielka woda mocno doświadczyła Dolny Śląsk. Część jego mieszkańców straciła niemal wszystko. Jednorazowe zasiłki na najpilniejsze potrzeby otrzymało ponad 800 rodzin. Problem w tym, że woda zniszczyła też pola – jedyne źródło dochodu wielu rolników.
Na usuwanie skutków sierpniowej powodzi szef MSWiA uruchomił prawie 16 milionów złotych. To niewiele w porównaniu do tego co już wydano. Skutki tegorocznej powodzi w całym kraju kosztowały nas blisko 2 miliardy złotych. Problemów poszkodowanym nie ubywa.
Beata Matulka, Nowosiadło: nie mamy nic. Woda zabrała nam całe plony, tak jak tu widać wyglądają okoliczne pola.
A co w takim razie z dopłatami? Ci, którzy stracili deklarowane plony nie powinni się niczego obawiać. Pod warunkiem, że szkody zgłoszą w oddziałach Agencji, bo u niektórych rolników pojawią się kontrole.
Leszek Szymański, ARiMR: my w chwili kontroli stwierdzamy w jakim stanie są pola. Czy zaniechania, czy nieprawidłowości są wynikiem powodzi, bo też może się zdarzyć taka sytuacja, że wynikają one z powodu zaniechania a nie w wyniku skutków powodzi. W związku z czym jest to odnotowywane w raporcie.
O specjalne zaświadczenia mogą starać się rolnicy i przedsiębiorcy których straty powstały w wyniku gradu, nawałnic, huraganu, uderzeń pioruna lub obsunięcia się ziemi.
.png)
Zaloguj przez Facebook
