"Zatankujemy taniej" - pisze "Gazeta Wyborcza". Według dziennika wszystkie duże koncerny paliwowe zamierzają zwiększyć sprzedaż. Zatem już latem może dojść do wojny cenowej między nimi. Walka o klienta ma być ostra.
"Gazeta Wyborcza" przewiduje, że w wyniku obniżek cen, potentatom paliwowym grozi tylko przejściowe pogorszenie wyników finansowych. Utrzymają się także duże, dobrze zlokalizowane stacje benzynowe, które stać na zmniejszenie i tak wysokich marż. Natomiast małe stacje, w których marże są niewielkie, mogą wypaść z rynku.
Gazeta przypomina, że w połowie lat '80 w wyniku wojny paliwowej w RFN ucierpiały najbardziej małe, rodzinne stacje paliw. Podobnie było we Francji, pod koniec ubiegłej dekady, gdzie paliwową wojnę cenową rozpętały i wygrały supermarkety.