Nie tylko po, ale nawet przed rozpoczęciem inwestycji. Rolnicy, którzy ubiegają się o wsparcie z unijnej kasy mogą występować o zaliczki. Ustawa o uruchomieniu środków na finansowanie wspólnej polityki rolnej weszła w życie.
Dla wielu rolników główną przeszkodą w ubieganiu się o unijne dotacje jest brak środków własnych. Aby dostać dofinansowanie, inwestycję trzeba wykonać na własny koszt. Dopiero wtedy mozliwy jest zwrot połowy wydatków. Dlatego wielu rolników nie korzystało jeszcze ze wsparcie na przykład na modernizację gospodarstw.
Krzysztof Koper, Skarszyn: ja nie korzystałem bo nie miałem środków własnych. Musiałbym brać kredyt pożyczkę z banku na duży procent.
Aby ułatwić dostęp do unijnych funduszy wprowadzono tak zwane zaliczki. W tym roku może to być nawet połowa kwoty przyznanej przez Agencję Restrukturyzacji.
Zofia Szalczyk, ARiMR: czyli jeżeli umowa opiewa na dofinansowanie w wysokości 300 tysięcy złotych to beneficjent może wnioskować o zaliczkę w wysokości 150 tys. złotych.
Dokładnie mowa o wsparciu na modernizację gospodarstw, zakładów przetwórczych, dodatkową działalność gospodarczą oraz na tworzenie nowych miejsc pracy.
A także na realizację działań z programu Lider czyli tak zwanych lokalnych strategii rozwoju, projektów współpracy oraz funkcjonowanie lokalnych grup. Aby ubiegać się o zaliczki trzeba mieć odpowiednie zabezpieczenie.
Zofia Szalczyk, ARiMR: żeby uzyskać, beneficjent musi przedłożyć do Agencji gwarancje zabezpieczenie 110 % wartości zaliczki.
Zaliczki przysługują osobom, które złożyły wnioski o dotacje w ubiegłym roku. Obowiązują tu jednak odpowiednie terminy. Ci którzy podpisali umowy z Agencją Restrukturyzacji lub samorządem wojewódzkim na złożenie wniosku mają czas do 8 czerwca. Pozostali mają na to 30 dni od podpisania umowy o przyznaniu pomocy.