Czeska Państwowa Inspekcja Weterynaryjna (SVS) odkryła w sklepie mięsnym w Morawskiej Ostrawie pochodzącą z Polski koninę z zawartością zakazanego w UE antybiotyku - fenylbutazonu. O wynikach kontroli poinformował we wtorek rzecznik SVS Josef Duben.
Główny lekarz weterynarii Janusz Związek powiedział PAP, że do godz. 19 we wtorek do Inspekcji nie trafiło powiadomienie od Czechów. Podkreślił, że nie wierzy, żeby w polskiej koninie znalazł się fenylbutazon.
Fenylbutazon jest lekiem przeciwbólowym, stosowanym przy problemach ortopedycznych u koni. Ze względu na możliwe działanie rakotwórcze został wyłączony z łańcucha żywieniowego ludzi.
Duben powiedział dziennikarzom, że próbka mięsa końskiego została pobrana w sklepie mięsnym w Morawskiej Ostrawie (jednej z dzielnic Ostrawy). Laboratorium SVS w Jihlavie potwierdziło, że w mięsie znajdowało się 10,5 mikrogramów antybiotyku na kilogram.
Rzecznik poinformował, że inspektorzy czeskich służb weterynaryjnych badają drogi dystrybucji skażonego mięsa. Dodał, że czeska służba weterynaryjna poinformowała już o incydencie polskich kolegów i zgłosi tę sprawę unijnemu systemowi szybkiego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach (RASFF).
Na konferencji prasowej rzecznik poinformował także, że kontrolerzy znaleźli koninę niewiadomego pochodzenia w 500-gramowych opakowaniach mrożonek Diced Beef Steak, Iceland, z dopuszczalną datą spożycia 30.05.2013 roku, który dystrybuowała na terenie Czech firma Mrazirny Dyszina. Badane próbki nie zawierały fenylbutazonu.
W lutym czescy inspektorzy weterynaryjni odkryli końskie mięso w wołowo-wieprzowych klopsikach. Końskie mięso odnaleziono również w hamburgerach wyprodukowanych w Polsce. Żadna z testowanych próbek nie zawierała jednak fenylbutazonu.
W ramach unijnego planu przeprowadzenia w 27 krajach Wspólnoty 2250 testów gotowych dań z wołowiny czescy inspektorzy przebadali w marcu 112 próbek wyrobów mięsnych. 104 testy dotyczyły zawartości końskiego mięsa, a osiem zawartości fenylbutazonu po tym, kiedy w 6 tuszach końskich w Wielkiej Brytanii odkryto ślady tego antybiotyku. Bruksela zaleciła wówczas członkom Unii zrobienie 4 tys. kontroli na obecność fenylbutazonu.
W ubiegłym tygodniu zastępca głównego lekarza weterynarii Jarosław Naze poinformował PAP, że badania wykonane na zlecenie Komisji Europejskiej nie wykrywały obecności tej substancji w próbkach końskiego mięsa. Badania wykonano w Instytucie Weterynarii w Puławach. Zgodnie z zaleceniami KE, pobrano 1 próbkę na 50 ton produkcji mięsa w danym miesiącu. W sumie zbadano 19 próbek.
Skandal z końskim mięsem dodawanym do wołowiny wybuchł w styczniu w Wielkiej Brytanii i w Irlandii. Później koninę, w wyrobach mięsnych, które nie powinny jej zawierać, znaleziono w wielu krajach europejskich.
8867662
1