Całkowity zakaz sprowadzania skórek psów i kotów i handlu nimi w UE, a także zakaz hodowli tych zwierząt z przeznaczeniem na futro zaproponowała w poniedziałek Komisja Europejska, podkreślając swoje "potępienie" dla tego rodzaju praktyk.
"Europejscy konsumenci uważają, że nie do zaakceptowania jest hodowanie psów i kotów na futro. Nie chcą też produktów zawierających takie futro na europejskim rynku" - tłumaczył najnowszą inicjatywę komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumentów Markos Kyprianu.
Przypomniał, że na rynku niektórych krajów UE znalazły się pluszowe zabawki albo ubrania, do których wykorzystano psie i kocie futra. Kyprianu nie podał skali tego zjawiska - futra są bowiem farbowane i przetwarzane w ten sposób, by udawały wyroby pochodzące z "tradycyjnych" zwierząt futerkowych albo futra syntetyczne i jako takie są sprzedawane.
"Producenci nie chwalą się, jeśli używają kocich i psich futer. Klienci kupują tego rodzaju produkty, nawet o tym nie wiedząc" - powiedział komisarz.
Ponieważ w Europie nie istnieje proceder hodowania psów i kotów na futro, Komisja Europejska wskazuje na jedno źródło pochodzenia skór - kraje dalekiej Azji, w tym Chiny, gdzie s ą specjalne hodowle.
Skali importu do Europy Kyprianu także nie potrafił oszacować. Obrońcy praw człowieka twierdzą, że w makabryczny sposób zabija się w Azji co roku ponad dwa miliony psów i kotów hodowanych na futro.
Nad przestrzeganiem zakazu będą czuwać służby celne i kontrolne krajów członkowskich. Będą one musiały opracować metody wykrywania zabronionych futer (np. poprzez analizę DNA) na granicach i blokować ich import; co roku mają przesyłać Komisji Europejskiej raporty o wykonywaniu nowych przepisów.