Zainteresowanie zalesianiem gruntów na Opolszczyźnie jest bardzo duże, ale nie przekłada się to w żaden sposób na składanie wniosków. Po zasięgnięciu informacji większość rezygnuje.
W opolskim oddziale Agencji Restrukturyzacji złożono tylko sześć wniosków, co daje ostatnie miejsce w kraju. Wielu rolników skusiło się na zalesianie reklamą, że jest to dobry pomysł dla tych, którzy mają słabe gleby. I równie wielu się zawiodło.
Grzegorz Abramczyk zalesił 4 ha w maju, a dziś zamiast pieniędzy otrzymał informację, że będzie opóźnienie w wypłatach o sześć miesięcy. Być może dostanie pieniądze w przyszłym roku.
Nic dziwnego, że zainteresowanie zalesianiem w województwie opolskim spadło. Trudno się spodziewać, że do 15 lipca, kiedy to upływa termin składania wniosków cokolwiek się zmieni.