Ludzie w całym świecie będą witać rok 2004 tradycyjnymi zabawami, barwnymi fajerwerkami i swawolnymi tańcami. Ale nad bawiącymi się w sylwestrową noc będzie unosić się także lęk przed zamachami terrorystycznymi.
Przede wszystkim wielkie metropolie odczują na Sylwestra nadzwyczajne zaostrzenie środków bezpieczeństwa, co dodatkowo pogłębi stresy przeżywane przez tych, którzy tę wyjątkową noc w roku chcieliby spędzić w najlepszy z możliwych sposób.
W Niemczech największe sylwestrowe szaleństwa odbędą się pod Bramą Brandenburską w Berlinie. Wzdłuż liczącej dwa kilometry Festmeile, świątecznej trasy, 800 tys. spodziewanych sylwestrowych gości będzie mogło bawić się w takt muzyki popularnych zespołów, tańczyć w dyskotekach pod wielkimi namiotami, oglądać akrobacje na linie lub na ekranach transmisje zabaw z innych metropolii całego świata. Wszystko pod okiem wzmocnionych oddziałów policji, sił bezpieczeństwa i ekip ratunkowych.
Mieszkańcy Nowego Jorku, mimo ogłoszenia "pomarańczowego", ostatniego przed najwyższym, stopnia zagrożenia terrorystycznego, nie mają zamiaru rezygnować z tradycyjnych sylwestrowych szaleństw. Na Times Square po raz 99. powita Nowy Rok co najmniej pół miliona ludzi, choć tym razem w scenerii nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa.
W brytyjskiej stolicy w sylwestrową noc tłumy, zwłaszcza turystów, będą fascynować się trzyminutowym pokazem ogni sztucznych w sąsiedztwie London Eye, największego w Europie diabelskiego koła nad Tamizą. O bezpieczeństwo bawiących się zadba trzy tysiące policjantów, rozstawionych wokół centralnych miejsc Londynu.
Pokojowo, choć nie całkiem spokojnie, powitają nowy rok Brazylijczycy. W nadmorskiej metropolii Rio de Janeiro rekordowa ilość 156 ton rakiet i rac przez 12 minut rozświetlać będzie sylwestrową noc na słynnej plaży Copacabana.
Ochotę do sylwestrowych zabaw, po straszliwych zamachach w listopadzie, wyraźnie stracili w tym roku Turcy. W obawie przed dalszymi aktami terroru w Stambule odwołano noworoczne uroczystości z koncertami i fajerwerkami.
Dobre nastroje okazują natomiast mieszkańcy Aten, przygotowujący się do letnich igrzysk olimpijskich, które w dniach 13-29 sierpnia 2004 r. będą rozgrywać się w stolicy Grecji. "Tegoroczny Sylwester będzie otwierał Rok Olimpijski, na który wszyscy się cieszymy" - oświadczyła burmistrz Aten, Dora Bakogianni, zapowiadając wyjątkowo szampańskie pożegnanie starego i powitanie nowego roku.
Sylwestrowa oferta na świecie mimo zagrożenia terroru wydaje się więc tradycyjnie bogata. Nie oznacza to jednak wcale mniejszych kłopotów z wyborem najlepszej zabawy. Przeciwnie. Według profesora socjologii uniwersytetu w Landau, Thomasa Muellera-Schneidera, coraz większe możliwości wyboru potęgują stres, związany z odczuwaną przez wielu potrzebą "prześcignięcia tego, co było w roku poprzednim". Dlatego niektórzy już we wrześniu stawiają podszyte strachem pytanie: "Gdzie właściwie spędzimy w tym roku Sylwestra?"