Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Za sucho dla ozimin

16 listopada 2011
We wrześniu i październiku aura nie przeszkadzała, w przeciwieństwie do ubiegłego roku, w prowadzeniu prac polowych. Jednak rolnicy narzekają na zbyt małe opady, co może spowodować obniżenie plonów zbóż ozimych w przyszłym roku. Przed rokiem jesienne deszcze, a miejscami wręcz ulewy, uniemożliwiały przez długi czas wjazd maszyn na pola, przez co opóźniała się orka i zasiewy.
W efekcie część rolników w ogóle nie zasiała ozimin, a na wielu innych polach zboża były słabe, zaatakowane przez choroby i grzyby. Teraz wydawało się, że sytuacja jest o wiele lepsza, bo wrzesień i październik były suche, więc bez niepotrzebnego pośpiechu można było prowadzić prace polowe. Tym razem rolnicy mają inny problem. - Na części pól zboża ozime niestety nie powschodziły tak, jak oczekiwali rolnicy. Winna temu jest pogoda - mówi Artur Puchalski, doradca rolny. - W wielu regionach było za sucho, a oziminy także we wczesnej fazie rozwoju potrzebują sporo wilgoci - tłumaczy.
Z wielu regionów kraju dochodziły informacje o deficycie wody, a były też gminy i powiaty, gdzie mówiono wręcz o suszy, bo nie padało tam przez kilka tygodni z rzędu. Potwierdzały to również raporty Instytutu Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, który na bieżąco monitorował wilgotność gruntów rolnych. Z problemem braku wody i osłabienia wschodów roślin związane jest w tym roku zjawisko zachwaszczenia upraw - część rolników już teraz alarmuje, że w związku z tym, iż nie zdążyli wykonać oprysków, aby odchwaścić plantacje zbóż, będą mieli duże straty w uprawach. - Mamy kilka hektarów ozimin i już widać, że mniej więcej jedna trzecia zbóż słabo powschodziła - mówi Grażyna Sokołowska, która prowadzi gospodarstwo rolne pod Lublinem z ojcem i mężem. - Problemem są chwasty, choć nie można też twierdzić, że jest to problem nie do pokonania - dodaje. Pani Grażyna jest przekonana, że dzięki odpowiednim zabiegom agrotechnicznym uda się uchronić zboża przed chwastami.
Eksperci uspokajają rolników, że koniec października i początek listopada są już o wiele korzystniejsze dla zbóż i rośliny zaczęły "odrabiać straty" spowodowane przez jesienną suszę. Ponieważ przez najbliższy tydzień lub dwa synoptycy też nie zapowiadają mrozów, zboża powinny się jeszcze wzmocnić przed nadejściem zimy. A jeśli w dodatku zima okaże się dobra dla roślin, to zbiory zbóż ozimych powinny być o wiele lepsze niż w tym roku. Dobra - czyli z mrozem i opadami śniegu, bo zbyt łagodna aura sprzyja w okresie zimowym rozwojowi chorób grzybiczych i pleśniowych. Przypomnijmy, że produkcja ziarna przekroczyła w tym sezonie 26 mln ton, a większość np. pszenicy konsumpcyjnej to właśnie jej ozime odmiany - dają one wyższe plony niż pszenica jara i dlatego rolnicy chętnie ją sieją. Jedyne, co teraz powinno martwić producentów, to ryzyko wystąpienia dużych mrozów bez opadów śniegu, bo wtedy część zbóż, które powschodziły, zostanie zniszczona.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę