Portal Money.pl tradycyjnie już wyliczył Indeks Karpia, opierając się na cenach produktów, wchodzących w skład świątecznego koszyka. Są to: chleb, mąka, karp, śledzie, szynka, masło, cukier, jajka oraz twaróg - czyli te artykuły, które są niezbędne, żeby przygotować bożonarodzeniowe potrawy. Dzięki rekordowo niskim cenom żywności w tym roku stać nas aż na 6 takich koszyków więcej niż przed rokiem. Za średnią pensję można dziś kupić 378 kilogramów karpia. O 61 więcej niż rok temu.
Hipotetycznie, wydając na zakupy całą średnią krajową pensję możemy przygotować aż 49 takich koszyków. To nie tylko zasługa tego, że pensje poszły w górę i najnowsze, opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny, przeciętne wynagrodzenie jest aż o 3,8 procent wyższe, niż przed rokiem.
Potaniała również większość podstawowych produktów żywnościowych. Zgodnie z danymi GUS, mniej zapłacimy między innymi za: mąkę, która jest najtańsza od jedenastu lat, jaja, które kosztują tyle, co w 2006 roku i masło, które kosztuje mniej więcej tyle, co dwa lata temu. To nie koniec. Jak wynika z analizy Money.pl, w tym roku przed świętami szynka kosztuje tyle, co przed siedmioma laty, a cukier tyle, co tuż po denominacji.
To w dużej mierze skutek panującej od lipca deflacji, która wciąż się pogłębia.