Plantatorzy niechętnie przyznają się do ostrożnego optymizmu, a eksperci szacują, że przed nami bardzo dobre zbiory. Wkrótce okaże się kto miał rację, bo żniwa powoli ruszają. Wraz z nimi ruszyły też spekulacje dotyczące ilości i jakości ziarna, która zdaniem plantatorów zaczęła się właśnie pogarszać.
Plantatorzy spodziewają się zebrać 1 milion 800 tysięcy ton kukurydzy – czyli tyle co w ubiegłym roku. A co to oznacza?
prof. Tadeusz Michalski, Polski Związek Producentów Kukurydzy: można oczekiwać, że cena w trakcie zbiorów spadnie, a ponieważ mamy braki kukurydzy na świecie i w Europie, to ta cena będzie w granicach 700 – 800 złotych.
Za ziarno na światowych giełdach trzeba płacić coraz więcej. Dziś to już sporo ponad 800 złotych. Od lipca ceny ziarna wzrosły o połowę. I wygląda na to, że na tym nie koniec.
Andrzej Bąk, WGT: na pewno jest to spowodowane w dużej części działaniami spekulacyjnymi. Na rynku obserwujemy, że tego rodzaju kapitał przestał się interesować notowaniami ropy naftowej a przerzucił się na płody rolne.
Zdaniem ekspertów, tegoroczne zbiory kukurydzy mają być szanse większe od szacunków o co najmniej 200 tysięcy ton.