W Polsce istnieją doskonałe warunki do rozwoju hodowli bydła mięsnego. Jeżeli zamiary hodowców zostaną wsparte unijnymi dopłatami i rządowym programem mamy szanse prześcignąć największych europejskich hodowców wołowiny. Czy tak się stanie i kiedy?
W ostatnich latach, w Polsce, następuje koncentracja stad bydła mlecznego. Wzrasta również wydajność mleczna krów. Jednak ogólnie wielkość stad bydła mlecznego maleje. Ilość krów mlecznych w naszym kraju jest obecnie o połowę mniejsza niż w końcówce lat 80. i nadal się zmniejsza. Dzieje się tak z powodu złych decyzji politycznych podejmowanych w minionych latach.. Brak wolnych kwot mlecznych sprawia, że gospodarstwa, które w minionych latach przygotowywały się do rozwoju stad mlecznych obecnie posiadają duże rezerwy produkcyjne.
Dlatego w wielu zrodził się pomysł zmiany profilu produkcji – z mleka na mięso. Jednak, by proces ten mógł objąć wszystkich zainteresowanych potrzebna jest pomoc państwa i UE. Dlatego rząd wystąpił do Brukseli o zgodę na stosowanie dopłat (w ramach Europejskiego Funduszu Rolniczego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich) do zakupu materiału hodowlanego bydła ras mięsnych, dla tych rolników, którzy zechcą zmieniać kierunek produkcji bydlęcej. Ale Bruksela wcale nie chce uznać naszych racji.
Co zatem robić, gdyż dla kilkuset tysięcy polskich rodzin chłopskich, taka zmiana profilu produkcji to szansa, którą należy wykorzystać. Dlaczego nasz rząd przygotowuje programy sprzyjające działaniom restrukturyzacyjnym, a na łąkach po których do niedawna chodziły krowy mleczne dziś coraz częściej można zobaczyć stada rasowych sztuk mięsnych. Jednak czy przebudowanie stad się uda bez pomocy finansowej z UE?