W Polsce żyje ponad 5 tys. koni huculskich, 20 lat temu było ich 400.
Wzrost liczebności tych zwierząt to efekt prowadzonego programu ochrony rasy.
Marek Gibała, dyrektor Okręgowego Związku Hodowców Koni w Rzeszowie (który jest jednocześnie wiceprezydentem międzynarodowej organizacji hodowli koni huculskich) twierdzi, że: - konie huculskie w naszym kraju są rasą zachowawczą objętą programem ochrony. Dzięki temu na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zostały one uratowane przed wyginięciem. Stało się tak dzięki zaangażowaniu wielu ludzi. Na początku było kilka osób, a teraz to już mamy rzesze hodowców koni huculskich - podkreslił. Wśród pionierów wymienił m.in. Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki w Odrzechowej k. Sanoka (Podkarpackie), który hucuły hoduje od 30 lat.
Aktualnie w kraju w hodowlach mamy czynnych 1,5 tys. klaczy matek oraz ok. 200 ogierów. Hodowla tej rasy konia koncentruje się na południu Polski. Najczęściej można je spotkać na Podkarpaciu. W tym regionie u prawie 200 hodowców jest ponad 400 klaczy matek. Na Podkarpaciu oprócz hodowli kierowanych, jak w Odrzechowej, są też dwie hodowle tabunowe w Bieszczadach, gdzie hucuły żyją na swobodzie, a hodowla odbywa się poprzez tzw. wolny rozród, czyli ogier chodzi z klaczami w tabunie i kryje je w odpowiednim momencie.
Konie huculskie kupują zarówno osoby, które dopiero zaczynają jeździć i zajmować się końmi, jak również doświadczeni hodowcy. Mówi się o nim, że jest koniem rodzinnym - może na nim jeździć zarówno dzieciak, jak i głowa rodziny. Można je używać m.in. do jazdy wierzchem, zaprzęgu, hipoterapii. Za klacz tej rasy trzeba zapłacić 6-7 tys. zł, a za ogiera od 6 do 8 tys. zł.
Hucuły są rasą koni górskich wyhodowanych na Huculszczyźnie w Karpatach Wschodnich. Ich przodkami były konie rasy mongolskiej lub tarpany skrzyżowane z arabami. Ważą ok. 400 kg, ich wysokość w kłębie nie przekracza 140 cm. Doskonale radzą sobie w warunkach górskich.
Pierwsze stacje huculskich ogierów rasowych powstały na Huculszczyźnie w 1899 roku z inicjatywy Krakowskiego Towarzystwa Rolniczego i Galicyjskiego Towarzystwa Gospodarczego. Na początku XX wieku tymi końmi zainteresował się rząd Austrii, po wprowadzeniu do wyposażenia armii karabinów maszynowych. Okazało się, że koń huculski doskonale nadaje się do transportu karabinów maszynowych, szczególnie w terenie górskim.
Obie wojny światowe zniszczyły hodowle tych koni. Po drugiej wojnie rozpoczęto odbudowę ich pogłowia od kilku ocalałych w Polsce ogierów i klaczy oraz 12 klaczy i jednego ogiera pochodzenia węgierskiego ocalałych na terenie Niemiec, oddanych Polsce w ramach rewindykacji.
Rasa została objęta ochroną i badaniami. Stało się tak w konsekwencji uchwalonej w 1992 r. na konferencji Organizacji Narodów Zjednoczonych Rio de Janeiro Konwencji o różnorodności biologicznej. Polska konwencję ratyfikowała w styczniu 1996 r.
9237702
1