Przede mną leży kęs chleba nań z namaszczeniem spoglądać trzeba.W tym kawałku widzę pracę ziemi i życiodajnych słońca promieni.W nim i mozolna, spracowana ręka rolnika z szczodrą się ręką Bożą spotyka. Ileż na mały kęs chleba pracy, błogosławieństwa potrzeba?
Kiedy tak przemierzamy polskie bezdroża, jakże krajobraz zmienia się z dnia na dzień. Jeszcze kilka tygodni temu pola usłane były pięknymi łanami zbóż, a teraz już nawet trudno ściernisko spotkać. Tylko przysłuchując się rozmowom rolników, słyszymy o niezbyt dobrym urodzaju, a może bardziej o nadziei lepszego zysku i przede wszystkim o cenie i wątpliwości, czy sprzedawać zboże. Czasami wśród tych rozmów można usłyszeć słowo dożynki z różnymi określeniami - wojewódzkie, powiatowe, gminne, przeróżnie odmieniane i niosące ze sobą w domyśle wiele różnych spraw związanych i z polityką, i z rolnictwem, i trochę z kulturą (bo jaki wieniec, jakie przyśpiewki...) Sprawy bytu są ważne, ważne by sprawiedliwie wynagrodzić wysiłek rolników. Jednak ostatnio w całym tym przeddożynkowym zgiełku pozostaje wrażenie, że brak najważniejszego słowa określającego dożynki jako dziękczynienie.
A dziękczynienie jest odpowiedzią na dar, jaki otrzymujemy, w tym przypadku jest nim zboże, wszelkie płody ziemi, które pozwalają nam żyć, stając się naszym pokarmem. To zboże jest owocem zarówno ziemi, jak i wysiłku umysłowego i fizycznego człowieka. Gdy Bóg, człowiek i ziemia współdziałają ze sobą, rodzą się wspaniałe plony, którym nieodzownie powinno towarzyszyć właśnie dziękczynienie. Człowiek jednak często zapomina o istocie dziękczynienia, jaką jest bezinteresowne podziękowanie Bogu za dary ziemi i radość z trudu, który daje mu chleb.
Dlatego warto przypomnieć istotę prawdziwych dożynek i przywracać zwyczaje naszych praojców i ducha dziękczynienia za chleb powszedni. Aby dożynki nie były tylko festynem ludowym, ale niosły ze sobą wyższe wartości - te duchowe, które stają się współmierne dziękczynieniu za największy dar, jakim jest chleb.
W świetle ostatnich wydarzeń i tych społecznych, i tych które zaczynają dominować na polskiej wsi, w obliczu licznych uroczystości dożynkowych szczególnie brzmią słowa Cypriana Kamila Norwida
„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
D l a d a r ó w Nieba…
Tęskno mi, Panie…”
5879749
1