Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Z dożywiania korzysta 2 mln osób, w tym 1 mln dzieci

3 grudnia 2015
W Polsce 2 mln osób, w tym mniej więcej 1 mln dzieci objętych jest programem dożywiania - zapewniali w piątek posłowie PO z sejmowej komisji polityki społecznej: Sławomir Piechota i Magdalena Kochan. Według nich w Polsce nie ma dzieci nieobjętych pomocą w tym zakresie.
"Nie ma w Polsce dzieci nieobjętych programem pomocy, programem dożywiania" - zapewnił Piechota, szef sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny na piątkowej konferencji prasowej.
Według niego, od 2006 r. programem dożywiania, współfinansowanym z budżetu państwa, objętych jest stale w Polsce 2 mln osób. "Z tego nieco ponad połowa to są dzieci i młodzież, a pozostała część to są osoby dorosłe, z tego w dużym stopniu osoby samotne, osoby starsze" - mówił Piechota.
Podkreślił ponadto, że od 2009 r. uelastyczniono zasady przyznawania pomocy tak, by do objęcia dożywianiem dziecka wystarczyło jedynie zgłoszenie nauczyciela o potrzebie takiej pomocy. Wszystko po to - tłumaczył polityk PO - by dzieci czy młodzież nie krępowały się sięgać po taką pomoc.
Program, który realizują gminy, w 2/3 finansowany jest z budżetu centralnego; rocznie kosztuje ok. 550 milionów złotych. Obejmuje nie tylko dożywianie dzieci w szkołach, ale też organizowanie punktów gastronomicznych i wyposażenie stołówek.
Kochan odniosła się z kolei do opublikowanego pod koniec lutego raportu Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś", z którego wynika, że ok. 800 tys. dzieci (co dziesiąte) z klas 1-3 w Polsce jest niedożywionych. Posłanka powiedziała, że "dość krytycznie" podchodzi do zawartych w nim danych. Jej zdaniem, "bardzo mechanicznie" obliczono liczbę niedożywionych dzieci.
Jak zauważyła, pomocą gmin objętych jest ok. 1 mln dzieci, więc o 200 tys. więcej niż wskazuje na to raport fundacji "Maciuś".
"Nie chcemy przez to powiedzieć, że ten problem jest załatwiony na wieki wieków i w tej sprawie nie musimy być wyjątkowo czujni i empatyczni. Musimy być, (...) ale żonglowanie z trybuny sejmowej liczbami od 800 do 1 mln głodujących dzieci w Polsce jest nieuzasadnione" - powiedziała Kochan, odnosząc się do czwartkowej debaty w Sejmie na temat podejmowanych przez rząd działań w celu ograniczenia ubóstwa, szczególnie ubóstwa rodzin z dziećmi i osobami niepełnosprawnymi.
W ostatnich dniach wiele kontrowersji wywołały też komentarze dwójki posłów PO na temat raportu fundacji "Maciuś": Julii Pitery i Stefana Niesiołowskiego. W TVN24 Niesiołowski przekonywał w tym tygodniu, że informacje o 800 tys. niedożywionych dzieci w Polsce (to dane Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś") nie mogą być prawdziwe, bo dzisiaj dzieci nie jedzą na przykład dziko rosnącego szczawiu czy śliwek ulęgałek i mirabelek.
"Myśmy grali w piłkę, bo była przerwa, to wyjedliśmy cały szczaw z nasypu i wszystkie śliwki ulęgałki, mirabelki jedliśmy. Dzisiaj te wszystkie gruszki, śliwki leżą i nikt tego nie zbiera" - mówił. W jednej z audycji telewizyjnych wypowiedzi Niesiołowskiego broniła Julia Pitera.
Obie wypowiedzi skrytykował w piątek premier Donald Tusk. Jak mówił, nie podobały mu się one. "Proszę i błagam różnych polityków z PO, aby zastanowili się, zanim coś powiedzą, jak brzmią ich słowa czy sformułowania. Przecież znam autorów tych słów i to są ludzie z wielkim sercem i kochający dzieci, a nie potrafią czasami sformułować myśli tak, aby kogoś nie dotknąć" - powiedział premier.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę