Dynamika wzrostu cen żywności w najbliższych miesiącach powinna być niższa niż w okresie styczeń-sierpień, co oznacza, że ceny żywności mogą przestać być motorem napędzającym inflację - wynika z comiesięcznego raportu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
"Mimo sezonowego spadku cen detalicznych żywności w ciągu ostatnich 3 miesięcy, wzrost cen żywności w ciągu w okresie od stycznia do sierpnia 2011 r. wyprzedzał inflację. Spadek sprzedaży żywności oraz wzrost pozażywnościowych koszów utrzymania rodzin, przy braku poprawy sytuacji dochodowej rodzin wskazuje, że dynamika wzrostu cen żywności do końca bieżącego roku powinna być jednak słabsza niż w pierwszych ośmiu miesiącach, a żywność może przestać napędzać inflację" - napisano w opublikowanym w czwartek raporcie.
Z danych GUS wynika, że w okresie styczeń-sierpień 2011 r. ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 6,1 proc. rdr, w tym samej żywności o 6,4 proc. rdr.
Eksperci IERiGŻ spodziewają się również, że w tym sezonie ceny zbóż pozostaną wysokie.
"Polskie i światowe prognozy przewidują, że sytuacja podażowo-popytowa na rynku zbóż poprawi się w porównaniu z poprzednim sezonem. Ceny zbóż obniżą się, ale nadal pozostaną relatywnie wysokie" - podkreślają.
Z wrześniowego szacunku zbiorów opublikowanego przez GUS wynika, że w Polsce zostało zebrane 26,3 mln ton zbóż, to jest o 3,5 proc. mniej w porównaniu z ubiegłym rokiem oraz o 1,5 proc. mniej od średnich zbiorów z lat 2001-2005.