Wzrasta wymiana handlowa między Polską i Afryką

Do końca roku 2014 wymiana handlowa Polski z Afryką wzrośnie trzykrotnie - zapowiedział minister gospodarki Janusz Piechociński podczas wizyty w Ursusie w piątek w Lublinie.
Firma Ursus podpisała we wrześniu kontrakt na dostawę trzech tysięcy ciągników do Etiopii.
"Mogę zakomunikować, że dzięki temu kontraktowi i kolejnych, które będą w innych obszarach także z Afryką, szybciej, niż to zakładałem kilka miesięcy temu, program +Go Africa+ przekształci się w wielki sukces. Planowałem, że do końca roku 2015 potroimy wymianę handlową (z krajami Afryki - PAP), z 80-procentowym udziałem w niej polskiego eksportu. Już dzisiaj mogę zakomunikować, że będzie to najpóźniej na koniec roku 2014" - powiedział Piechociński.
Wicepremier dodał, że chodzi o trzykrotny wzrost w stosunku do roku 2012.
Wymiana handlowa z krajami Afryki stanowi obecnie mniej niż 1 proc. całkowitej wymiany handlowej w Polsce. W 2011 r. ogólna wartość wymiany pomiędzy Polską a krajami Afryki wyniosła 2,5 mld euro.
"Zakładamy wszyscy na świecie, że te najbliższe sto lat to będzie wiek Afryki. W związku z tym nieobecna (tam) mocno przez ostatnie lata Polska i polska gospodarka potrzebuje dodatkowego wsparcia" - zaznaczył wicepremier.
Piechociński podczas konferencji prasowej podkreślał, że należy rozwijać wymianę handlową z krajami spoza Europy. "Moją ambicją jest to, żeby w roku 2025 Polska miała następującą strukturę wymiany: połowa Europa, a druga połowa reszta świata. Dziś trzy czwarte polskiej wymiany handlowej idzie do przestrzeni Europy, Unii Europejskiej, która wytwarza już tylko jedną czwartą światowego produktu brutto" - powiedział.
"Chcemy mieć, jak dobra gospodyni, jajka w wielu koszykach. Gdyby się pojawił kryzys u naszych głównych odbiorców, to będziemy rekompensować czy amortyzować te problemy" - tłumaczył minister.
Wicepremier zwiedził w Lublinie jeden z zakładów Ursusa - spółki specjalizującej się w produkcji ciągników i maszyn rolniczych. Piechociński podkreślił, że firma ta po różnych problemach odradza się, rozwija i "do pierwszej ligi europejskich producentów już na trwałe".
"Szczególnie chcę zaapelować do polskich rolników, którzy słusznie zwracają uwagę, by akcentować, że polskie znaczy dobre. To powinno i musi działać w dwie strony - aby polskie rolnictwo (...) korzystało z tych urządzeń, agregatów, automatyki, które produkujemy w krajowej przestrzeni gospodarczej. To nie jest protekcjonizm ani nacjonalizm gospodarczy, to jest po prostu dobry, skrojony na teraźniejszość i przyszłość interes między rolnictwem a przemysłem" - powiedział Piechociński.
Ursus to spółka z polskim kapitałem. Posiada cztery zakłady produkcyjne - w Lublinie, Dobrym Mieście k. Olsztyna, Biedaszkach Małych k. Kętrzyna i Opalenicy. Zatrudnia obecnie ok. 800 osób.
We wrześniu Ursus podpisał z etiopską spółką Metals and Engineering Corporation (METEC) umowę na dostawę trzech tysięcy ciągników, wyposażenie centrów serwisowych oraz dostawę części zamiennych do ciągników. Wartość podpisanego kontraktu opiewa na łączną kwotę 90 mln USD. Ciągniki mają być dostarczone w ciągu dwóch lat, w dwóch etapach, po 1,5 tys. sztuk. Będą to maszyny o mocy 50, 80, 110, 140 i 180 koni mechanicznych.
METEC to koncern wojskowy w pełni kontrolowany przez rząd Etiopii, działający w wielu gałęziach gospodarki, zatrudniający ponad 30 tys osób, odpowiedzialny za inwestycje rządowe m.in. w energetykę, infrastrukturę, rolnictwo i motoryzację.
Ursus we współpracy z ukraińską firmą Bogdan (która zajmuje się produkcją autobusów) produkuje w Lublinie również autobusy hybrydowe - z napędem elektrycznym i spalinowym. Konsorcjum obu firm wygrało przetarg na dostawę 38 takich trolejbusów ogłoszony przez Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie, za blisko 65 mln zł.