W praktyce będzie to oznaczało podwyżkę minimalnej płacy netto o ok. 30 zł miesięcznie - z 617 zł do 642 zł. Ministerstwo Finansów oszacowało, że przy zakładanym na 2006 r. wzroście PKB o 4 proc. i inflacji średniorocznej 1,5 proc, płaca minimalna wyniesie - według szacunków - 889 zł brutto. Koszty dla pracodawcy wzrosną z około 1 tys. 40 zł w 2005 r., do blisko 1 tys. 91 zł w 2006 r.
Dokonana zmiana korzystanie wpłynie na wysokość minimalnego wynagrodzenia i zahamuje nierówną i wciąż utrzymującą się tendencję zaniżania jego wysokości w stosunku do przeciętnej płacy – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta.
Celem nowelizacji jest podniesienie płacy minimalnej tak, by była bardziej zbliżona do minimum socjalnego, a także m.in. zwiększenie różnic między wynagrodzeniem minimalnym a np. zasiłkiem dla bezrobotnych czy rentą.
Obecnie wysokość minimalnego wynagrodzenia to 849 zł brutto, z czego pracownik otrzymuje netto 619,20 zł, a pracodawca ponosi koszty na poziomie 1 tys. 40 zł. Tymczasem minimum socjalne szacowane jest na 823 zł, a najwyższy zasiłek wynosi 531 zł.
Zgodnie z ustawą, jeśli płaca minimalna w danym roku będzie niższa od połowy przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej, należy ją zwiększyć o wskaźnik inflacji oraz dwie trzecie prognozowanego wskaźnika przyrostu PKB. Zaś wynagrodzenie pracownika w pierwszym roku jego pracy nie może być niższe niż 80 proc. płacy minimalnej.
Sejm uchwalił ustawę wbrew woli rządu. Według szacunków OPZZ, minimalne wynagrodzenie pobiera w Polsce 4 proc. zatrudnionych.