Bieżący rok jest ostatnim, w którym dopłaty bezpośrednie mają charakter obligatoryjny. Dotychczas wyglądało to tak, że jeśli rolnik wypełnił wniosek poprawnie i przestrzegał tzw. minimalnych norm, które zapewniały utrzymanie gruntów w dobrej kulturze rolnej – płatność była realizowana bez większych problemów. Począwszy od przyszłego roku, ta powszechna i najważniejsza forma pomocy dla rolników uzależniona będzie od spełnienia przez nich określonych standardów w kilku, różnych obszarach odnoszących się do zarządzania gospodarstwem.
Obszary te dotyczyć będą: przestrzegania podstawowych zasad ochrony środowiska i dobrej kultury rolnej, zdrowia publicznego, zdrowia zwierząt i zdrowotności roślin, identyfikacji i rejestracji zwierząt, dobrostanu zwierząt. Widzimy zatem, jak obszerna jest paleta zagadnień, w tym głównie prawnych regulujących kwestie przyszłych płatności bezpośrednich do gruntów rolnych z którymi przyjdzie się zmierzyć w najbliższym czasie rolnikom. W tej trudnej i złożonej sytuacji, nie możemy pozostawić rolników „samych sobie”, gdyż jako samorząd rolniczy mamy nie tylko ustawowy, ale moralny obowiązek informowania ich o zagrożeniach jak również o korzyściach, jakie niosą ze sobą nowe rozwiązania prawne dotyczące dopłat. Dlatego też, wspólnie z Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego i Kujawsko-Pomorską Izbą Weterynaryjną podjęliśmy się skomplikowanego logistycznie zadania, którego celem było szerokie dotarcie i poinformowanie rolników o zasadzie wzajemnej zgodności. Biorąc pod uwagę obszerny zakres tematyczny, 17 godzinny program każdego szkolenia realizowany był przez cztery dni. Zdanie nie było łatwe, gdyż informacje, które przyszło nam przekazywać, często sprowadzane były do zakazów, nakazów i dodatkowych obowiązków nakładanych na rolnika z tytułu wprowadzenia w życie nowych przepisów. Rolnicy dowiadywali się często o koniecznych i to wcale nie małych wydatkach inwestycyjnych związanych z dostosowaniem swoich gospodarstw do określonych prawem wymagań. Jednocześnie staraliśmy się przedstawić całość zagadnień w sposób przystępny, tak aby nie zniechęcić rolników na samym starcie. Zwracaliśmy uwagę na wymierne efekty dokonywanych przez rolnika prac dostosowawczych, tj. gwarancja uzyskania dopłat bezpośrednich w pełnej wysokości. Nie należy jednak pomijać dodatkowych korzyści, ocenianych bardziej w aspekcie społecznym, chociażby takich jak poprawa stanu środowiska naturalnego, dobrostanu zwierząt, czy wreszcie bezpieczeństwa produkcji żywności Nie taki diabeł straszny jak go malują, takie przesłanie przyświecało nam wszystkim i takie wrażenia mieli wynieść rolnicy po każdym szkoleniu. Czy nam się to udało? W dużej mierze, zapewne tak, jednak należy sobie zdawać sprawę z tego, że to dopiero początek kampanii informacyjnej na ten, jakże ważny temat. Przystępując do realizacji projektu mieliśmy wiele wątpliwości i obaw co do jego odbioru przez rolników. Biorąc pod uwagę obszerny program i wynikające z niego treści do przekazania, zastanawialiśmy się, czy rolnicy skłonni będą do uczestniczenia w naszych szkoleniach i czy poświęcą na to aż cztery dni. Dzisiaj, już na spokojnie mogę z satysfakcją powiedzieć, że nasze obawy były próżne. Zainteresowanie rolników szkoleniami przerosło nasze wyobrażenia.
W niektórych gminach frekwencja przekraczała 200 osób. W takich przypadkach, w każdej z tych gmin szkolenie powtarzaliśmy, również przy dużym zainteresowaniu rolników. Dla nas jest to także istotna informacja, że w najbliższym czasie należy skoncentrować się głównie na tego rodzaju usługach, gdyż oczekiwania rolników i potrzeby edukacyjne w tym zakresie są bardzo duże.
9126756
1