Rozpoczęły się jesienne odłowy karpi. Polska jest ich największym producentem w Europie. Corocznie ze stawów hodowlanych odławia się 18-23 tys. ton tych ryb.
Dla hodowców karpi to dobry rok. Ciepłe lato spowodowało, że ryby szybko rosły. Ze względu na suszę część gospodarstw miała kłopoty z wodą. Ceny karpi od pięciu lat niewiele się zmieniają. Odbiorcami ryb z dużych gospodarstw są głównie supermarkety, mali producenci muszą sami sobie radzić ze sprzedażą.
Problemem hodowców karpi jest import tanich i niestety niskiej jakości ryb, głównie z krajów byłego Związku Radzieckiego. W najbliższym czasie polscy hodowcy planują opatentować znak firmowy "Polski Karp", aby konsumenci mogli odróżnić polski wyrób od importowanego.
Hodowcy uważają, że hurtowa cena 7,5 zł za kilogram pozwoli im uzyskać niewielki zysk. Niższa może oznaczać koniec opłacalności produkcji.