Najgorsze dla nas są niestabilne ceny. Hodowcy trzody chlewnej wciąż mają wiele powodów do obaw. W gospodarstwie państwa Golińskich świnie są niemal od zawsze. Rolnicy prowadzą hodowlę w cyklu zamkniętym. W tym momencie przyznają, że mogą skupić się jedynie na jakości, bo zwiększanie pogłowia stada nie wchodzi w grę. Powód to wysokie ceny pasz.
Lucyna Golińska - Młudnice - "My sami zebraliśmy sporo mniej zboża, musimy wiadomo dokupić. Także z tego też względu nawet zmniejszyliśmy pogłowie macior."
Rolnicy przyznają, że nie stać ich na ryzyko, bo wiele wskazuje na to, że ceny tuczników nie zrekompensują im wysokich kosztów produkcji. A stabilnych cen nie zapewniają nawet długoletnie kontrakty z zakładami mięsnymi.
Lucyna Golińska - Młudnice - "Ta cena się waha. Też w stosunku do rynku. Jest ona zawsze troszeczkę większa jak na tak zwanych targowiskach, ale też ulega zmianom."
Rozpoczynając cykl hodowli rolnicy nigdy nie mają pewności, czy zakończą go z zyskiem, czy ze stratą.