Jeden z rolników z Kolonii Małków pod Hrubieszowem ( woj. lubelskie ) głodził bydło, podając zgniłą paszę. Sąsiedzi poinformowali policję, Urząd Gminy w Mirczu i powiatowego inspektora ds. zwalczania chorób zakaźnych. W czasie wizji lokalnej gospodarstwa znaleziono ponad 20 wyczerpanych zwierząt.
Ponieważ zostaliśmy poinformowani o tym, że na terenie jednego z gospodarstw w gm. Mircze padła krowa, pojechaliśmy na miejsce – relacjonuje Stanisław Pilipczuk, powiatowy inspektor zwalczania chorób zaraźliwych w Hrubieszowie – całe stado było delikatnie mówiąc niedokarmione. Połowa zwierząt była już skrajnie wyczerpana. Ponadto pasza, którą karmiono krowy, była zapleśniała i przegniła. Nie nadała się nawet na podściółkę.
Właściciel oświadczył, że nie ma pieniędzy na opłacenie utylizacji padłego zwierzęcia, dlatego gmina musiała pokryć te koszty – mówi Leszek Rusin, zastępca wójta gm. Mircze. Rolnik zobowiązał się, że stan zwierząt wkrótce się poprawi. Wiem już, że jedna jałówka i cielę od padłej krowy znalazły nowego właściciela.
U niektórych zwierząt stwierdzono zanik tkanki mięśniowej, część z trudem utrzymywała się na nogach. Ustalono, że w grudniu ubiegłego roku oraz w marcu 2003 r. z powodu niedożywienia i chorób w gospodarstwie padły dwie krowy. Rolnik twierdzi, że powodem głodzenia bydła jest zła sytuacja materialna jego gospodarstwa. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.