Zakupy żywności pochłaniają coraz więcej pieniędzy na domowe wydatki - podaje Dziennik Gazeta Prawna. W ubiegłym roku polskie gospodarstwo domowe wydało na żywność średnio 24,2 proc. kwoty przeznaczonej na zakup towarów i usług konsumpcyjnych – wynika ze struktury wydatków uwzględnianej przez GUS przy wyliczaniu inflacji. Było to o 0,2 pkt proc. więcej niż w roku poprzednim.
Podobnie było tylko w 2005 r., bo we wszystkich innych latach od początku transformacji gospodarczej występowało zjawisko przeciwne – na jedzenie wydawaliśmy coraz mniejszą część pieniędzy przeznaczanych na comiesięczne zakupy.
Ale nawet wówczas mocno odstawaliśmy od standardów starych krajów Unii Europejskiej. Ich mieszkańcy wydają bowiem na jedzenie tylko kilkanaście procent kwoty przeznaczanej na zakup towarów i usług konsumpcyjnych – w unijnej „piętnastce” w 2010 r. było to 12,7 proc. Przy tym Niemcy przeznaczali na ten cel 11 proc. budżetu związanego z zakupami, Duńczycy – 11,2 proc., Austriacy – 10,2 proc. a Anglicy – 9,4 proc. – wynika z danych Eurostatu. Trzeba jednak pamiętać, że biuro statystyczne UE stosuje trochę inną metodologię – przy ustalaniu struktury wydatków i wyliczaniu inflacji bierze pod uwagę nie tylko wydatki gospodarstw domowych, lecz także wydatki w internatach, stołówkach i innych obiektach. Ale nawet według tej metodologii Polacy przeznaczali przed dwoma laty na żywność 19,6 proc. kwoty, którą pochłonęły ich zakupy.