Wyciek danych z Komendy Głównej Policji. Winien jest prefiks
5 stycznia 2016
Ważne policyjne informacje przychodzą na prywatny faks mieszkanki podwarszawskiej miejscowości - podaje Dziennik Gazeta Prawna. Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, chodzi o korespondencję z jednostek wojskowych i różnych biur Komendy Głównej Policji, która powinna trafiać do dyrektora Biura Ochrony Informacji Niejawnych.
Tematyka faksów jest różna. Kobieta otrzymała wiadomości dotyczące przetargów na broń i udzielenia dostępu poszczególnym osobom do informacji niejawnych. Trafiały się także informacje dotyczące weryfikacji różnych osób na wysokie stanowiska w Komendzie Głównej. Faksy przychodzące na zły ner zawierał także informacje wrażliwe, w tym numery PESEL i inne dane identyfikacyjne.
O pomyłce KGP kobieta informowała dwukrotnie. Jednak po pół roku ciszy ponownie odbiera niechciane wiadomości.
Rzecznik Komendy Głównej twierdzi, że faksy z danymi żołnierzy i policjantów trafiały na zły numer przez gapiostwo wysyłających.. Według Mariusza Sokołowskiego, winny jest prefiks.