Bez przełomu zakończył się pierwszy tydzień negocjacji na Forum Światowej Organizacji Handlu. Choć rozmowy miały się skończyć w weekend, kraje w nich uczestniczące zgodziły się na propozycję Pascala Lamy, przedłużenia rokowań do środy. Komentatorzy są jednak coraz bardziej sceptyczni, czy uda się zakończyć siedmioletnią rundę z Doha.
Bogate kraje wciąż nie mogą dogadać się z krajami rozwijającymi się i biednymi. Żadna ze stron nie jest gotowa na ustępstwa. Do tego Unia Europejska, która powinna mówić jednym głosem jest coraz bardziej podzielona wewnętrznie.