W fatalnym stanie znajduje się przejście graniczne RP – UA Hrebennem oraz przyległy teren , na którym odbywa się kompletacja wysyłek płodów rolnych eksportowanych za granice Polski. Swoim wyglądem przypomina mityczną stajnie Augiasza Sterty i zwały błota sięgają do kola a wokół walają się różne śmieci i odpadki.
- To jest uwłaczające godności polskiego rolnika , przedsiębiorcy – eksportera, jak i importerów , bo to nie przynosi nam ani chwały ani chluby, tym bardziej , że jest tam pobierana opłata w wysokości – 2 złotego od samochodu – informuje Józef Sztorc , przewodniczący Podkarpackiego Klastra Rolno – Spożywczego ,,Agro – Karpaty’’.
Pytamy kto jest odpowiedzialny za czystość na przejściu granicznym ?
Wstyd w takim miejscu przebywać i prowadzić wysyłkę za granice swoich płodów rolnych lubelskim , podkarpackim i świętokrzyskim rolnikom zrzeszonym w Podkarpackim Klastrze Rolno – Spożywczym,,Agro – Karpaty.Dlatego o zaistniałej sytuacji powiadomili Wojewódzką Stacje Sanitarno – Epidemiologiczna w Lublinie.
Podobno żyjemy już w XXI wieku Jak twierdził Sławomir Mrożek dana kultura to nie tylko jej język czy języki, ale również to wszystko , co jest tkanką życia codziennego. I trudni się tutaj z nim nie zgodzić.