Rząd nie podjął jeszcze decyzji, ale całkiem prawdopodobne jest wybudowanie w Warszawie jednej siedziby wszystkich rządowych agencji rolnych. Koszt przedsięwzięcia to przynajmniej ćwierć miliarda złotych.
Sprawa stworzenia jednej siedziby agencji rolnych wraca jak bumerang gdy dowiadujemy się o wysokich kosztach czynszów jakie muszą one płacić za wynajem powierzchni biurowych w Warszawie. Sama tylko Agencja Restrukturyzacji płaci prywatnej spółce 56 złotych za metr kwadratowy. Swoją siedzibę wynajmuje także Agencja Rynku Rolnego, która zajmuje sporą część budynku po Komitecie Centralnym PZPR.
- Najwyższy czas, żebyśmy na gruntach, które są własnością Skarbu Państwa wybudować obiekty, a nie dzierżawić – powiedział Wojciech Mojzesowicz – minister rolnictwa.
Koszt przedsięwzięcia szacuje się na 250 milionów złotych. Tylko tyle, bo przy tej inwestycji odpada koszt kupna gruntów. Ziemie pod budowę miała by „dać” Agencja Nieruchomości Rolnych, która także przeniosłaby się do nowej siedziby agencji rolnych.
Henryk Kowalczyk – wiceminister rolnictwa – Ze wstępnych szacunków wynika, że zwrot kosztów takiej inwestycji nastąpiłby po 5-ciu latach, jeśliby w takiej siedzibie umieścić wszystkie agencje rolne.
Jeżeli rząd nie zgodzi się na budowę nowej siedziby w grę wchodzi jeszcze kupno budynków Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, które od kilku lat stoją puste w centrum Warszawy. Uczelnia zaprzecza tym informacjom i twierdzi, że nigdy nie prowadziła negocjacji na ten temat z rządem. Co więcej budynki na ulicy Rakowieckiej zostały już wynajęte.