Wrocław po burzy: Opóźnienia pociągów, nie kursują tramwaje

Dolnośląscy strażacy i enegretycy mają coraz więcej pracy z usuwaniem skutków wczorajszej nawałnicy, która przeszła nad województwem. Strażacy interweniowali już prawie 500 razy. Nadal część regionu nie ma prądu.

Najlepsza sytuacja jest na terenie dawnego województwa legnickiego. Tam energetycy mają do naprawy już tylko jedną linię średniego napięcia. Do dziesiątej prąd powinni mieć wszyscy mieszkańcy regionu.

W dawnym województwie wałbrzyskim ciągle uszkodzone są cztery linie. Ich naprawa potrwa do 14. Czas potrzebny na usunięcie wszystkich awarii w dawnym województwie wrocławskim na razie jest trudny do oszacowania. Energetycy mieli tu 500 awarii transformatorów. 22 linie średniego napięcia są ciągle zerwane. Nie działa też jedna linia wysokiego napięcia 220 tysięcy woltów. W Krzyżowicach pod Wrocławiem wiatr powalił 4 potężne słupy energetyczne.

W akcji usuwania skutków oberwania chmury nad Wrocławiem uczestniczy 1500 strażaków. Usuwają powalone drzewa i gałęzie, powoli zaczynają też wypompowywać wodę z zalanych piwnic.

Powoli przywracany jest ruch we wrocławskim węźle kolejowym. Po wczorajszej nawałnicy pociągi kursowały tylko na trasie Wrocław-Poznań. Pociągi z co prawda wielkimi opóźnieniami - ale wyruszają juz na trasy.

W tej chwili największe opóźnienia dotyczą pociągów do Opola i Katowic - ok. 100 minut, w nocy opóźnienia sięgały nawet 6 godzin. Na wielu odcinkach zerwana jest trakcja, tam następuje przepinanie elektrowozów na lokomotywy spalinowe - poinformował reporter TVN24.

Aby usunąć szkody na kolei strażacy potrzebują jeszcze od 3 do 6 godzin.

We Wrocławiu usuwane są powalone drzewa. Strażacy proszą o cierpliwość - dopiero później realizowane będą innego rodzaju interwencje, jak choćby usuwanie gałęzi czy wypompowywanie wody z zalanych piwnic.

W południowej części Wrocławia nie kursują tramwaje. Tam wciąż na torach leży wiele konarów.

W wyniku wczorajszej nawałnicy zginęły 3 osoby. 26-latek z Oleśnicy został przygnieciony złamanym konarem, 21-letnia rowerzystka z Wrocławia uderzona spadająca gałęzią i 14-tek z Zawróconej koło Ząbkowic przygnieciony powalonym przez wiatr drzewem. Rannych zostało 6 osób.