Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

WPR nie podoba się ,,Ojczyźnie''

17 października 2011
Związek Zawodowy Rolników OJCZYZNA jednoznacznie negatywnie ocenia przedstawione przez komisarza Daciana Ciolosa założenia legislacyjne i finansowe Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 roku - informuje nas Lucjan Cichosz, przewodniczący związku. - Jednocześnie wyrażamy dezaprobatę dla postawy polskiego rządu oraz obecnego kierownictwa ministerstwa rolnictwa, które w odpowiednim czasie nie wykazały wystarczającego zaangażowania w obronę i reprezentowanie interesów polskiego rolnictwa. Obecne słowa krytyki dla gotowego już pakietu ze strony przedstawicieli rządu są więc zwyczajnie spóźnione i nieszczere.

Jak podają przedstawiciele związku, niezadowalające dla polskich producentów jest przede wszystkim utrudnienie dostępu do środków, ponadto negatywnie należy ocenić fakt, iż ich ogólny poziom pozostać ma na niezmienionym poziomie w sytuacji, gdy polityka wyrównanie szans wymaga w sposób oczywisty zwiększenia budżetu WPR i większych nakładów na rolnictwo zwłaszcza w nowych krajach członkowskich, z Polską na czele.

    ZZR OJCZYZNA podkreśla także, iż: po pierwsze dopłaty w Polsce wprawdzie zbliżą się do średniej unijnej, ale nie dlatego, że znacząco wzrosną, tylko dlatego, że spłaszczą się nożyce między krajami uprzywilejowanymi, a najbardziej pod  względem płatności uprzywilejowanymi. Nie zmieni to jednak faktu, że obecnie polski rolnik dostaje 215 eu na hektar przy unijnej średniej 271 eu/ha, a po zmianie będzie dostawał ok. 239 eu/ha przy średniej 266 eu/ha. Głośno ogłaszana poprawa i ,,wyrównanie szans" sprowadza się więc do 100 zł za hektar w skali roku. W zakresie płatności podstawowych ciągu czterech lat 2014-2018 ogólny urobek Polski wyniesie (wg informacji DG AGRI) ledwie ok. 83 mln eu. Trudno to nazwać inaczej, niż dotkliwą porażką Polski. Po drugie: nowa WPR zamiast uproszczenia, wprowadza dalsze skomplikowanie procedur. Komisja Europejska, mimo jednoznacznego sprzeciwu nie tylko polskich organizacji rolniczych, ale całego Komitetu COPA COGECA uparła się na utrzymanie priorytetu ,,zazieleniania", czyli uznawanie, że celem rolnictwa nie jest produkcja rolna, tylko ochrona środowiska (sic!). Temu ma służyć dalsza rozbudowa dotychczasowych obszarów Natura 2000 (tym razem w formie tzw. zielonej infrastruktury), a także obowiązki nakładane bezpośrednio na rolnika, jak konieczność prowadzenia co najmniej trzech upraw. W tej sytuacji mogłoby zresztą nasunąć się pytanie: co to niby za nowość, że Komisja Europejska po dziesięciu stuleciach lat ponownie odkryła korzyści trójpolówki... Inny niemający uzasadnienia nakaz to obowiązek pozostawienia 7 proc. użytków rolnych danego gospodarstwa jako terenu zielonego. Wszystko to zaś obwarowane surowymi karami, do utraty prawa do dopłat (różnego typu) włącznie. Ograniczenia dotkną też wszystkich nie mieszczących się w kategorii ,,aktywny rolnik", czyli m.in. nieuzyskujących odpowiedniego kryterium dochodowego ocenianego na podstawie... źródeł pozarolniczych, co stanie się zapewne dodatkowym batem na małe gospodarstwa rolne dominujące na Ścianie Wschodniej, od dawna nie pasujące do ideału brukselskim i warszawskim fanom produkcji wielkohektarowej.

Zdaniem ,,Ojczyzny'' negatywnie też należy ocenić nagłe odwołanie się przez KE do ,,wymogów kontynuowania polityki prorynkowej", niestety akurat znowu na tych polach, w których jest to niekorzystne dla polskich producentów. Chodzi tu m.in. odchodzenie od kwotowania cukru i mleka, a także zakończenie wsparcia dla kazeiny i chmielu, czy ograniczenie możliwości finansowania produkcji tytoniu. W tym przypadku ewidentnie mamy do czynienia z dalszymi działaniami mającymi utrwalić już dokonane podziały na rynku europejskim i zawłaszczenia środków produkcji na rynkach krajowych, w tym polskim.

    Komisarz Ciolos pytany na forum Komitetu COPA-COGECA przez przedstawicieli polskich związków rolniczych o negatywne skutki wdrożenia ,,nowej WPR" miał czelność dopowiedzieć: ,,nie podoba się wam nowa WPR, to jej sobie nie stosujcie", czyli w domyśle ,,nie dostaniecie wtedy nic!". Całość zaproponowanego pakietu to także krok w stronę ograniczania możliwości dopasowywania się do realiów i zaszłości poszczególnych państw członkowskich, a więc instrument dalszej unifikacji wspólnego rynku z pominięciem interesów krajowych producentów. W istocie mamy więc do czynienia z dyktatem ignorującym potrzeby polskiej gospodarki.

    ZZR OJCZYZNA wzywa w tej sytuacji rząd polski, a przede wszystkim polskich eurodeputowanych do artykułowania zdecydowanego sprzeciwu wobec projektu Ciolosa oraz podjęcia wszelkich starań by - jeśli ostatecznie odrzucone zostaną postulaty polskich rolników - akty prawne wdrażające nową WPR nie zostały zaakceptowane przez Parlament Europejski!



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę