Nadchodzące wybory doprowadzą do zmian we władzach samorządowych. Odchodzący prezydenci miast, burmistrzowie i wójtowie oraz ich zastępcy mogą liczyć, bez względu na to, jak rządzili, na odprawy – będzie to kosztowało budżet co najmniej kilka milionów złotych. Pieniądze te jednak mogą się bardzo przydać, gdyż obowiązująca ustawa antykorupcyjna może im utrudnić znalezienie nowego zajęcia.
Konsekwencją wyborów samorządowych mogą być zmiany na stanowiskach kilku
tysięcy prezydentów miast, burmistrzów, starostów i wójtów, do tego dochodzą
jeszcze ich zastępcy (często kilku). Odchodzący mogą jednak liczyć, zgodnie z
ustawą z dnia 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych (Dz.U. nr 21, poz.
124 z późn. zm.), na odprawy, których wysokość została jednak ograniczona
przepisami tzw. ustawy kominowej.
W mijającej kadencji samorządów nie
było znaczących dysproporcji w zarobkach kadry zarządzającej, jednak ich
wysokość zależała od miejsca sprawowania urzędu. Na przykład zarobki prezydenta
Warszawy wynoszą brutto ponad 11 tys. zł miesięcznie, prezydenta Łodzi – ponad
10 tys. zł, Opola – ponad 9 tys. zł.
Szerzej na ten temat w wydaniu
drukowanym Gazety Prawnej nr 202 z dnia 17 października 2002
roku