Hektolitry trucizn, tysiące złotych. A i tak wciąż przegrywamy walkę ze szkodnikami. Gryzące, latające i pełzające teraz przypuszczają największy atak. Nawet naukowcy bezradnie rozkładają ręce. Ponieważ nie ma złotego środka na szkodniki, używamy wielu toksycznych środków, które zagrażają i nam i środowisku.
Choć maleńki są bardzo groźne. Dają się we znaki rolnikom od dużych upraw, zarządcom parków, właścicielom przydomowych ogródków a nawet skrzynek balkonowych. Józef Pieknik -„Mszyca atakuje tutaj efekty są właśnie jakby nie opryskał to by w ogóle nie było.” Ten szkodnik atakuje niemal wszystko od drzew po kwiaty. Walka wymaga nakładów i ciągłych kontrataków. Józef Pieknik-„Co dwa co trzy tygodnie i są efekty.”
Walka wymaga też takiego oręża. Teraz każdego ogrodnik uzbrojony jest w broń chemiczną. Małe butelki i torebki dla działkowców, wory i butle dla dużych rolników. Sklepy z setkami trucizn na szkodniki mają setki klientów. Granulki to jeden ze sposobów na wszechobecne ślimaki. Tadeusz Nowak działkowiec z Rzeszowa, mimo że środek jest bardzo drogi też kupuje go systematycznie.-„24 złote za kilogram ja już zużyłem 2 kilogramy to 44 złote a jeszcze do jesieni żeby coś zebrać to trzeba puszkę kupić.”Aby zebrać ogórki czy sałatę, ślimaki niezależnie od granulek też się zbiera. To metoda sprawdzana też w przypadku tego ogrodowego wroga.
-„Stonkę ziemniaczaną na przykład się zbiera na ziemniakach i zbiera się tę stonkę żeby nie było tej larwy zbiera się ręcznie.”Niestety i jedno i drugie nie daje stuprocentowych efektów. O zniechęconych nietrudno -„Walka z wiatrakami proszę pani jakby wszyscy się zebrali to może by zwalczyły a tak.” Dlatego wielu decyduje na własną rękę poprawiać skuteczność takich i setek innych środków. Ekolodzy i pracownicy ośrodków doradztwa rolniczego przestrzegają to powoduje skażenie. Można zaszkodzić nie tylko ziemi i roślinom ale przede wszystkim sobie.
Aleksander Cwynar, Ośrodek Doradztwa Rolniczego -„Często plantatorzy podnoszą dawkę ilość tego środka dwukrotnie trzykrotnie i to też nie może być. Dawka powinna być dawką bo skaża nasze produkty nasze zdrowie, natomiast trzeba zmienić preparat.” Szkodniki atakują nawet rośliny pilnowane przez specjalistów z ośrodka doradztwa rolniczego. Aleksander Cwynar, Ośrodek Doradztwa Rolniczego -„Szkodniki się uodparniają, co roku zostaje pewna ilość osobników one dają pokolenie odporne na dany preparat w związku z tym firmy muszą zmieniać te środki wycofywać, stają się często te preparaty nieskuteczne.”
Walka ze szkodnikami przypomina już walkę z grypą. Jak w przypadku leków tak i preparatów na szkodniki bardzo uważnie trzeba stosować się do ostrzeżeń. Wiele osób nie wie że opryskując rośliny trzeba stosować się do bardzo rygorystycznych zasad. Jest to niedopuszczalne nawet przy słabym wietrze i bliżej niż 20 metrów od warzyw zbieranych do jedzenia.