Jak podała ,,Rzeczpospolita'', sklepy coraz mocniej rywalizują tańszymi produktami. Dla klientów trudno o lepszą wiadomość.
W najbliższych miesiącach nie ma się co spodziewać zakończenia prowadzonej przez handlowców wojny. Co więcej, będzie się ona nasilać, bo w miarę rozkręcania się sezonu świątecznego nikt nie zdecyduje się na podniesienie cen. To w końcu sezon kluczowy dla rocznych obrotów firm.
Dlatego konsumenci mogą liczyć na dalsze obniżki, choć często w promocyjnych cenach sprzedawane są produkty niekoniecznie o najwyższym standardzie.Prezes jednej z sieci przyznaje, że chodzi o przyciągnięcie ludzi do sklepu, a gdy już tu będą, to kupią też inne produkty.