Spółki wodne plajtują lub zawieszają działalność. Na Opolszczyźnie już kilkadziesiąt tysięcy hektarów użytków nie jest meliorowanych. Niewielka nawet powódź może poważnie zagrozić uprawom. Rolnicy nie chcą płacić, bo nie widzą efektów, a komornicy zajmują im konta.
W niektórych miejscach od dawna nikt nie przeprowadza konserwacji, woda stoi i nie ma odpływu. Brzegi rowów i rzek są zarośnięte od lat.
W wielu gminach rolnicy czekają na wyczyszczenie rowów po dwadzieścia lat. Jedni sami biorą się za meliorację, inni nie płacą składek w spółkach wodnych. Na 1200 gospodarstw w gminie Korfantów, regularnie płaci około 80 procent osób. Tym, co się uchylają od opłat, komornik zajmuje konta. Prawo Wodne mówi, wyraźnie, że każdy rolnik płacić musi.
W Gminie Korfantów jest 280 kilometrów rowów. Pieniądze zebrane ze składek od rolników nie wystarczają na regularne prace.
Niektórzy rolnicy sami meliorują swoje grunty. Wtedy Spółka Wodna zalicza im opłacenie składki nawet na kilka lat do przodu.