"ARiMR czeka na akredytację od Ministerstwa Finansów, ale też ośrodki doradztwa rolniczego prosiły, by termin przełożyć, tak duże jest zainteresowanie programami i pomocą ze strony rolników. Ośrodki pomagają przy tym programie" - powiedział Częstkowski.
Programy rolnośrodowiskowe (siedem pakietów) są elementem Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). ARiMR uruchomiła je 1 września 2004 roku. Rolnicy mogą w ramach tych programów dostać pieniądze, np. za tradycyjne użytkowanie pól i pastwisk w obszarach cennych przyrodniczo czy hodowanie zwierząt ras zagrożonych wyginięciem, a także za rolnictwo ekologiczne. Na "wspieranie przedsięwzięć rolnośrodowiskowych i dobrostanu zwierząt" przewidziano w PROW na lata 2004-2006 348,9 mln euro, z czego 279 mln euro to środki z UE. Wysokość pomocy finansowej do hektara zależy od realizowanego pakietu i waha się od 160 zł (rolnictwo zrównoważone) do 1,8 tys. zł (niektóre działania w ramach rolnictwa ekologicznego).
Na Podlasiu najwięcej wniosków - 286 - na sumę 2,9 mln zł dotyczy rolnictwa ekologicznego. Rolnicy mogą dostać pieniądze za uprawy na określonych zasadach, np. bez nawozów sztucznych, a gospodarstwa muszą mieć stosowny certyfikat. Dużo wniosków - 102 - zostało złożonych przez rolników, którzy mieszkają w dolinach rzek takich jak Biebrza i Narew, i mają szanse na unijne pieniądze za tradycyjne rolnictwo na nadrzecznych łąkach, np. ręczne koszenie. Do składania takich wniosków rolnicy i samorządowcy znad Biebrzy byli przez wiele miesięcy przygotowywani przez organizacje ekologiczne, np. WWF - Światowy Fundusz na Rzecz Przyrody. Szkolenia były przygotowywane wspólnie z Biebrzańskim Parkiem Narodowym (BPN). Chodzi o to, że tradycyjne wykaszanie bagiennych łąk służy tamtejszej przyrodzie, zwłaszcza rzadkim gatunkom ptaków, a przy okazji rolnicy mogą dorobić. Według dyrektora BPN Adama Sieńki, zainteresowanie wśród rolników programami rolnośrodowiskowymi rośnie. Dziennie park wydaje do 20 zaświadczeń, że rolnicy mają łąki na terenie parku, oraz potwierdza, że gospodarują na nich zgodnie z celami parku.
"Zainteresowanie jest, ale trzeba docierać do rolników, dlatego planujemy kampanię w tym zakresie" - dodał Sieńko.