W wielu regionach powódź całkowicie zniszczyła zasiewy. Niestety oznacza to, że uprawy zadeklarowane we wnioskach o przyznanie dopłat bezpośrednich nie istnieją. Aby zachować prawa do dopłat obszarowych oraz innych form unijnego wsparcia, rolnicy musza wypełnić specjalne oświadczenia.
rolnik - "Zalało mnie, jak wszystkich, wodę miałem w mieszkaniu, uprawy mi zalało w 100%."
W podobnej sytuacji jest w gminie Wilków prawie każdy. Niestety większość nie wie, gdzie szukać wsparcia. Dlatego z pomocą do powodzian przyjechali pracownicy ARMIR.
Andrzej Bieńko, dyr. ARiMR w Lublinie - "Chcemy rozdać takie dokumenty niezbędne rolnikom, dzięki którym nie straci płatności obszarowych, dzięki którym bedzie mógł skorzystać ze zmian zapisu umowy w ramach sektorowego programu operacyjnego, jak również, dzięki którym będzie mógł skorzystać z odstąpienia bądź pewnych korekt czasowych w umowach zwiazanych z Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013."
Cześć powodzian otrzymała już druki, ale pracownicy Agnecji obiecują, że z dokumentami dotrą do każdego.
Henryk Kołodziejczyk, oddział ARiMR w Opolu Lubelskim - "Chodzi op to, żeby rolnicy nie przyjeżdżali do nas do biura powiatowego do Opola, żeby jak najmniej czasu tracili, żeby wszystkie sprawy załatwili na miejscu. My jako biuro powiatowe zrobimy wszystko, zeby na miejscu wnioski przyjąć."
Czas jest ważny, bo rolnicy na złożenie dokumentów mają 10 dni od ustania skutków powodzi. Wtedy zachowają prawo do dopłat bezpośrednich i będą mogli przesunąć terminy realizacji inwestycji finansowanych z unijnych pieniędzy.