200 zł muszą zapłacić rolnicy, którzy chcą skorzystać z unijnych pieniędzy, ale mają trudności z wypełnieniem wniosku o przyznanie pomocy finansowej dla gospodarstw niskotowarowych i sporządzenie planu rozwoju. Taką taryfę zastosował m.in. Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Dla wielu rolników jest to zbyt wysoka opłata. Są oburzeni, że jednostka, która powinna im pomagać, stosuje tak gigantyczne stawki za usługi.
Od 1 lutego rolnicy, prowadzący tak zwane gospodarstwa niskotowarowe, mogą ubiegać się o wsparcie z unijnych funduszy. Nic dziwnego, że zainteresowanie programem jest duże, bo można otrzymać 5800 zł bezzwrotnej pożyczki rocznie przez pięć lat. Unia chce w ten sposób wspomóc gospodarstwa niskotowarowe, by mogły one zrealizować zamierzone inwestycje, a dzięki temu poprawić swoją dochodowość. Aby otrzymać pomoc, trzeba złożyć w biurze powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odpowiedni wniosek wraz z planem rozwoju.
Pomoc? Proszę bardzo!
I tu pojawia się problem, bo
wielu rolników nie radzi sobie z wypełnieniem odpowiednich dokumentów, w których
trzeba przedstawić informacje na temat gospodarstwa, jego struktury,
wyposażenia, wyliczyć jego wielkość ekonomiczną, określić kierunek
restrukturyzacji i przedsięwzięcia do zrealizowania, a także planowane
osiągnięcia po zakończeniu programu. Pomocą służy Świętokrzyski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego. Ale ten za wypełnienie wniosku i sporządzenie planu
rozwoju chce 200 zł. Dla wielu jest to zbyt wysoka poprzeczka, bo po prostu nie
stać ich na zapłacenie takiej kwoty. Z ŚODR odchodzą z kwitkiem. Są i tacy,
którzy decydują się zapłacić, bo nie mogą poradzić sobie z wyliczeniami.
-
Jakie mam wyjście? - zastanawia się rolnik z Rytwian, który wczoraj zwrócił się
do Rejonu ŚODR w Staszowie. - Nie wiem, co mam wpisać w poszczególne tabele.
Zależy mi na pieniądzach, bo chcę kupić maszyny do gospodarstwa, a taka okazja
może się nie powtórzyć - dodaje.
Skąd ta stawka?
Skąd wzięła się aż tak wysoka stawka
za usługę? Kierownik Rejonu ŚODR w Staszowie Marek Chrapek wyjaśnia, że
obowiązuje ona w całym województwie świętokrzyskim od 1 lutego. - Cennik został
opracowany przez Społeczną Radę Doradczą przy Świętokrzyskim Ośrodku Doradztwa
Rolniczego, który następnie został zaakceptowany przez wojewodę. Od nowego roku
jesteśmy jednostką budżetową z osobowością prawną. Przepisy jednoznacznie
określają, za które działania musimy pobierać pieniądze, a które wykonujemy
bezpłatnie. W związku z tym za wszystkie usługi związane z wypełnianiem wniosków
o pomoc finansową, o które obecnie ubiegają się rolnicy w Agencji
Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, musimy popierać opłaty. Agencja nie
może pomagać w wypełnianiu wniosków, bowiem jest jednostką, która przyznaje
pieniądze i kontroluje celowość ich wydawania - wyjaśnia Marek Chrapek.
Podobnie jest w Opatowie. Tam zainteresowanie unijnymi pieniędzmi jest także
duże. Z każdym dniem wzrasta liczba osób potrzebujących pomocy przy wypełnieniu
wniosków. - Pobieramy opłaty zgodnie z cennikiem, podobnie jak wszystkie rejony
Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Codziennie z naszych usług
korzysta wielu rolników. Są dni, kiedy nie możemy się obrobić. Oprócz nas
wypełnianiem dokumentów zajmują się powstałe niedawno firmy, które specjalizują
się w tym kierunku - zaznacza Sławomir Wielgus, kierownik Rejonu w Opatowie
Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.