Właściciele nieruchomości przejętych pod budowę dróg latami czekają na należne im pieniądze. W Małopolsce ten problem jest szczególnie trudny do rozwiązania - informuje "Dziennik Polski".
Przykładem może być używana już od kilku lat droga ekspresowa Myślenice - Lubień. Na tym odcinku ciągle nie zapłacono za 57 działek, a na samej obwodnicy Lubnia - za kolejne 31.
Joanna Sieradzka z biura prasowego wojewody małopolskiego tłumaczy, że większość takich spraw nie załatwiono z powodów niezależnych od Urzędu Wojewódzkiego.
- Bardzo często okazuje się, że nieruchomość przejęta pod drogi ma nieuregulowany stan prawny, że właściciel widniejący w księdze wieczystej dawno temu zmarł, ale nie zostało przeprowadzone postępowanie spadkowe - mówi Joanna Sieradzka.
Urzędnicy mają też kłopot z dotarciem do wszystkich właścicieli. - Zdarzają się też takie sytuacje, że po naszych poszukiwaniach, które czasem przypominają śledztwo, udaje nam się dotrzeć do kogoś, kto nie kryje zaskoczenia, iż należy mu się kilkadziesiąt czy nawet kilkaset tysięcy złotych - podkreśla Joanna Sieradzka.