Przeciwko wirusowi afrykańskiego pomoru świń (ASF) nie ma skutecznej szczepionki. Kluczowe jest wczesne zgłaszanie wszystkich podejrzeń choroby u świń i ścisła kontrola uboju. Wirus ASF nie jest groźny dla ludzi - powiedział PAP dr Tadeusz Jakubowski z SGGW.
"Afrykański pomór świń jest bardzo zakaźną, wirusową chorobą świni domowej i dzikiej. Do Europy w latach 50. XX w. wirus pomoru przedostał się z Afryki, prawdopodobnie za pośrednictwem ptaków i afrykańskich kleszczy żyjących w ziemi. Od 2007 r. mamy problem na Kaukazie, na terenie Rosji. Pojedyncze ogniska choroby pojawiły się też na Ukrainie i ostatnio również na Litwie. Nieznana jest liczba ognisk na Białorusi" - przypomniał dr Jakubowski, kierownik Zakładu Chorób Zakaźnych w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW).
"Wirus ASF również łatwo przenosi się przez kontakt bezpośredni, dlatego największe zagrożenie stanowią dziki, które przechodzą przez granice w sposób niekontrolowany. To głównie one w przyczyniały się do rozpowszechnienia zarazka w Europie Wschodniej" - tłumaczy dr Jakubowski.
Wirus przenosi się też pośrednio, np. przez środki transportu czy - potencjalnie - przez same produkty pochodzenia świńskiego, np. wędzonki i inne niegotowane produkty, poddawane obróbce w niskich temperaturach - dodaje ekspert.
"Przeciwko wirusowi ASF nie opracowano dotychczas skutecznej szczepionki. Walki z nim nie ułatwia fakt, że wirus jest dość odporny na niekorzystne warunki środowiska. W niskich temperaturach może przeżyć nawet kilkanaście miesięcy" - powiedział.
"Na szczęście wirus nie jest chorobotwórczy dla człowieka" - powiedział dr Jakubowski. Nie zaszkodzi więc nawet wtedy, gdyby człowiek nieumyślnie zjadł mięso chorej lub zakażonej świni - tłumaczy.
Jednocześnie ekspert podkreśla, że dla zapobiegania afrykańskiemu pomorowi świń - albo jego zwalczania - kluczowa jest ścisła kontrola weterynaryjna uboju zwierząt. "Nie może być dowolności, zwłaszcza, jeśli chodzi o ubój na potrzeby własne, a mięso przeznaczone do własnej konsumpcji" - zaznacza.
"Podstawowa zasada - ubija się świnie zdrowe, a lekarz weterynarii sprawuje pełną kontrolę nad zdrowiem zwierząt. Każde podejrzenie choroby u świń należy natychmiast zgłaszać lekarzom weterynarii pracującym w terenie. Jeśli będzie on podejrzewał groźną chorobę zakaźną, poinformuje powiatowego lekarza weterynarii" - mówi dr Jakubowski. - U nas ta służba działa bardzo sprawnie. Jestem przekonany, że nawet w przypadku rzeczywistego zagrożenia czy pojedynczych przypadków choroby będziemy sobie z tym dobrze radzili".
"Przy zwalczaniu choroby - szczególnie na takim kontynencie jak Azja czy Europa - ważne jest też przestrzeganie zasad międzynarodowej współpracy i bioasekuracji, szczególnie w punktach tzw. krytycznych, miejscach, w których wirus mógłby przeżyć i zagrozić zdrowym świniom" - dodał ekspert.
9455571
1