Bój o wina owocowe wygrany. Alkohol z jabłek, wiśni czy malin, będzie można nadal etykietować mianem wino owocowe. Jeszcze w lipcu, propozycja Komisji Europejskiej była dla nas niekorzystna. Na wniosek kilku państw wspólnoty, podjęto starania nad wprowadzeniem zakazu używania słowa wino przy etykietowaniu trunków z owoców innych niż winogrona. Poza Polską zaprotestowały też Niemcy, Szwecja i część krajów Europy Wschodniej i Północnej, gdzie produkcja win owocowych ma kilkusetletnią tradycją. Zdecydowany sprzeciw złagodził stanowisko Brukseli. Branża winiarska zaczęła teraz myśleć o rozwoju rynku i zwiększeniu eksportu.
Elżbieta Pawłowska, Krajowa Rada Winiarstwa i Miodosytnictwa – „Moglibyśmy wysyłać do Stanów Zjednoczonych, moglibyśmy wysyłać do Japonii, moglibyśmy rozszerzyć również eksport na rynki wschodnie.”
Wciąż nierozwiązana pozostaje natomiast sprawa wzbogacania wina cukrem. Utrzymanie takiej możliwości leży w interesie nielicznych polskich producentów win z południa krajem. Zabieg „słodzenia” wina stosowany jest przy niedostatku słońca. Komisja Europejska, znów na wniosek nielicznych krajów członkowskich, zaproponowała wprowadzenie zakazu stosowania cukru. Wciąż trwają negocjacje na temat ostatecznego rozwiązania sporu.