W 2010 roku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła rolnikom 20 miliardów złotych różnych dotacji. Głównie były to dopłaty bezpośrednie. I choć Polska ma problemy z wykorzystaniem unijnych funduszy na drogi czy kolej przewidziane w programach na lata 2007-2013, to akurat w przypadku rolnictwa pieniądze te są wydawane bardzo szybko.
Tomasz Kołodziej, prezes ARiMR, podkreśla, że w 2010 roku padł rekord, jeśli chodzi o roczne wypłaty dla rolników dokonywane przez Agencję. Trzeba zauważyć, że z owych 20 miliardów złotych ponad połowę stanowią pieniądze przekazane na konta rolników w ramach dopłat bezpośrednich. Druga pozycja to ponad 8 miliardów złotych dotacji, które wypłacono rolnikom i przedsiębiorstwom sektora rolno-spożywczego w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. I ostatnie 2 miliardy złotych to pieniądze, jakie ARiMR wypłaciła w ramach tzw. pomocy krajowej - te fundusze otrzymały głównie dwa sektory: owocowo-warzywny i rybacki. Bardzo sprawnie na tle innych resortów wygląda wykorzystanie przez rolnictwo funduszy unijnych przyznanych Polsce w ramach budżetu UE na lata 2007-2013. Jak wspomniano, w tym roku z PROW wypłacono 8 miliardów złotych, a w 2009 roku wydano 6,5 miliarda. Od 2007 roku Agencja przekazała na konta rolników i firm ogółem 19,5 miliarda złotych, podczas gdy cały budżet na PROW to około 70 miliardów. Z tym że 36,5 miliarda złotych jest już zarezerwowane na realizację przez ARiMR zobowiązań wieloletnich (np. renty strukturalne, zalesianie, programy rolno-środowiskowe i wiele innych). W praktyce więc Agencja ma do wydania jeszcze tylko 20 proc. pieniędzy zapisanych w PROW, czyli około 14 miliardów złotych. A z tym nie będzie już żadnych problemów, gdyż potrzeby rolników i przedsiębiorców, np. w zakresie dotacji do inwestycji, są tak duże, że byliby oni w stanie zagospodarować jeszcze większe pieniądze. Tak więc na pewno przynajmniej w przypadku rolnictwa nie będziemy musieli ani złotówki oddawać do kasy unijnej, bo wydamy wszystko. - Polska jest unijnym liderem pod względem zaawansowania realizacji programów rolnych - podkreślił minister rolnictwa Marek Sawicki. Jeśli przyjmiemy, że do 28 grudnia 2010 roku ARiMR przekazała beneficjentom w ramach PROW 19,5 miliarda złotych, to jest to wyższa kwota niż w przypadku nawet takich państw jak Niemcy (wydali w przeliczeniu na naszą walutę prawie 17 mld zł) i Francja (16 mld zł). Przypomnijmy, że Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 podzielono na tzw. 23 działania. 15 z nich w całości realizuje ARiMR (ma na to równowartość 13,7 miliarda euro). Część tzw. działań delegowanych prowadzą samorządy wojewódzkie, zaś po jednym przypadło Agencji Rynku Rolnego i Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAPA) - na te cele mamy 3,5 miliarda euro. Od 2007 do 2010 roku rolnicy, przedsiębiorcy z sektora rolno-spożywczego, samorządy i inni beneficjenci złożyli w Agencji około 175 tys. wniosków o udzielenie wsparcia z PROW, ale jak zastrzega ARiMR, ta liczba nie obejmuje wnioskujących o dopłaty ONW (ponad 700 tys. rocznie) czy rolno-środowiskowe (100 tys. rocznie). Większość wniosków dotyczy dotacji do inwestycji. Trzeba jednak pamiętać i o tym, że z powodu braku pieniędzy część wnioskodawców nie dostała dotacji.