Położenie na skrzyżowaniu autostrad A1 i A2 to wielka szansa dla Łodzi i regionu. Dzięki rozbudowie dróg w Strykowie, Łodzi i Piotrkowie powstają tam wielkie centra logistyczne.
Na razie efekty położenia przy skrzyżowaniu autostrad najlepiej widać w Strykowie. Więcej powierzchni magazynowej jest dostępnych w Łodzi, ale najlepiej sytuacja wygląda w Piotrkowie Trybunalskim.
- To jest 40-50 km na południe, a powierzchni wolnej jest tam ponad 100 tys. metrów kwadratowych. Tam deweloperzy są w stanie zagwarantować wprost niesamowite warunki, żeby tylko przyciągnąć inwestora - podkreśla Kuźniewski.
Według niego, silną stroną oferujących jest elastyczność, pomimo tego, że branża nieruchomości jest konserwatywna. Inwestorzy doceniają na przykład możliwość stopniowego zwiększania wynajmowanej powierzchni komercyjnej, a tym samym odkładanie w czasie pełnej płatności za wynajem.
- Wiadomo, że jeśli klient potrzebuje 5 tys. metrów kwadratowych, to nie potrzebuje tego pierwszego dnia. Deweloperzy są w stanie porozumieć się z takim najemcą, że rozpoczynamy operacje od 2 tys. metrów kwadratowych, po miesiącu 3 tys. metrów, a do tych 5 tys. dochodzimy w 4-5 miesiącach. Wtedy zaczynamy płacić za całość - opisuje Aleksander Kuźniewski.
Korzystny wpływ rozwoju infrastruktury widać nie tylko w okolicach Łodzi. Rośnie wartość obiektów magazynowych i logistycznych położonych wzdłuż autostrady A2 na wyjeździe z Warszawy, a także w okolicach Bydgoszczy i Torunia. Na koniec pierwszego kwartału 2013 r. w Polsce było łącznie 7,4 mln metrów kwadratowych powierzchni magazynowej i logistycznej, z czego ok. 10 proc. pozostawało niewynajęte. Najmniej pustostanów jest na Górnym Śląsku oraz w okolicach Poznania i Wrocławia. Aż 70 proc. wynajętej w 2012 r. powierzchni znajdowało się poza Warszawą.