Jak podaje portal rp.pl, akwakultura pokryje ponad połowę wzrostu światowego popytu an ryby w 2012 r., bo rośnie ich atrakcyjność, a połowy ryb nie – stwierdza FAO.
Raport Organizacji NZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) podkreśla, że akwakultura – hodowla ryb, skorupiaków, mięczaków i roślin wodnych – jest najszybciej rosnącą na świecie dziedziną zapewniającą białko zwierzęce.
„W związku z zastojem globalnej produkcji ryb pochodzących z połowów i z rosnącą liczbą mieszkańców akwakulturę uważa sie za dziedzinę o największym potencjale w produkcji większej ilości ryb, co pozwoli sprostać rosnącemu popytowi na bezpieczną i wysoką jakościowo żywność pochodzącą z wody" – stwierdza raport.
Szybko rozwijająca się hodowla stworzeń wodnych przyczyniła się do zmniejszenia nędzy i zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego w wielu regionach świata, choć w różnych regionach i krajach istnieją różnice w wielkości produkcji, doboru gatunków i systemów hodowli.
Dominujący w tym sektorze region Azji-Pacyfiku zapewnił w 2008 r. 89,1 proc. światowej produkcji, bo na same Chiny przypadło 62,3 proc. , a z 15 wiodących regionów hodowlanych 11 było w tym kraju. Chiny są największym na świecie producentem karpi, dołączyły do Tajlandii, Wietnamu, Indonezji i Indii w oferowaniu małych i dużych krewetek, z kolei Chile i Norwegia przodują w hodowli łososi.
Do 2012 r. ponad połowa światowego spożycia ryb będzie pochodzić z produkcji hodowlanej. Globalna produkcja ryb z hodowli wzrosła o 62 proc. w ciągu 8 lat, z 32,4 mln ton w 2000 r. do 52,5 mln w 2008 r. Wartość odłowionych ryb z hodowli, bez roślin, oszacowano na 98,4 mld dolarów w 2008 r.
Raport szacuje, że w 2010 r. wyhodowano 57,2 mln ton stworzeń wodnych. Podaż per capita ryb z hodowli do spożycia przez ludzi skoczyła z 0,7 kg w 1970 r. do 8,3 kg w 2010 r. Z kolei połowy przestały niemal rosnąć od połowy lat 80.
Bezpieczeństwo żywności, śledzenie drogi od producenta do konsumenta, certyfikacja i uwzględnianie wymogów ekologii nabierają coraz większego znaczenia, bo konsumentom zależy na jakości produktów, które nie zaszkodzą ich zdrowiu, biorą też pod uwagę zdrowie i dobrostan zwierząt – dodaje raport.
Sektor akwakultury ma więc do czynienia z różnymi wyzwaniami, od zapewniania ekologicznej trwałości hodowli po zmiany klimatu, poprzez spowolnienie gospodarcze na świecie, musi zatem zwiększyć pomoc małym producentom poprzez organizowanie ich w zrzeszenia i promowanie praktyk z zakresu lepszego zarządzania.
Mali producenci stanowią trzon tego sektora w Azji-Pacyfiku i w Afryce, AZS intensywne systemy i producenci na skale przemysłową dominują w Ameryce Płn. oraz w rozwiniętych krajach Europy i Ameryki Łacińskiej z dostępem do morza.
7319508
1